30-letni napastnik wpadł w ręce policji w poniedziałek w Kopenhadze, gdzie miał być agresywny i grozić innej osobie. To druga taka sytuacja w tym roku. Wcześniej w Monako Duńczyk został złapany, gdy miał przy sobie kokainę i spędził wtedy miesiąc w więzieniu.
- Jeśli to co podają media okaże się prawdą, myślę, że to koniec kariery Nickiego. Na pewno nie będzie miał przyszłości w Lyngby, swoim obecnym klubie. Jemu trzeba pomóc i musi to być pomoc profesjonalna - powiedział agent zawodnika, Nikola Juric.
Pracodawca Nickiego Bille Nielsena w specjalnym komunikacie podał, że piłkarz "złamał wartości, a także etykę klubu, a granica została znacznie przekroczona, co będzie miało swoje konsekwencje".
Duński napastnik przywdziewał barwy Lecha od rundy wiosennej sezonu 2015/2016 do końca 2017 roku. W Poznaniu nie udało mu się rozwinąć skrzydeł i potem trafił do greckiego Panioniosu, z którego latem tego roku przeniósł się do ojczyzny.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Rzut karny i gol w doliczonym czasie gry. Lazio Rzym wygrało z Parmą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]