O całej sprawie poinformowała duńska telewizja TV3 Sport i portal BT. Napastnik został aresztowany w poniedziałek. Policja nie chciała ujawnić danych zatrzymanego, ale dziennikarze ustalili, że sprawcą całego zamieszania jest Nicki Bille Nielsen.
Doniesienia medialne potwierdził trener Lyngby BK, obecnego zespołu 30-latka. - Rzeczywiście dokonano aresztowania kilku osób i w tym gronie były Nicki. To wszystko co na razie wiem - powiedział Mark Strudal, cytowany przez portal BT.
Tym samym w 2018 roku Nielsen został aresztowany już po raz drugi. W czerwcu trafił do więzienia na miesiąc po tym, jak na ulicach Monako znaleziono przy nim kokainę i nagrany film, na którym uprawiał seks oralny w miejscu publicznym.
Po dwuletniej przygodzie z Lechem Poznań, na początku 2018 roku Nielsen trafił do greckiego Panionios. Zaledwie kilka miesięcy później znów zmienił klub. Tym razem wrócił do ojczyzny i podpisał kontrakt z Lyngby BK. Najprawdopodobniej i w tym zespole nie utrzyma miejsca, ponieważ po poniedziałkowym incydencie klub zapewne będzie chciał rozwiązać umowę z krnąbrnym napastnikiem.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Hat-trick Hofmanna. Borussia M'gladbach goni lidera [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]