Polski bramkarz zdobył gola na wagę remisu w starciu pomiędzy 1.FC Union Berlin i 1. FC Heidenheim. Goście od 56. minuty prowadzili po trafieniu Roberta Glatzela. Zespół ze stolicy Niemiec do ostatniego gwizdka starał się odrobić straty i udało się to dopiero w czwartej minucie doliczonego czasu gry.
Wtedy to Rafał Gikiewicz ruszył w pole karne rywali i po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzałem głową doprowadził do remisu. Polak zachował się niczym klasowy napastnik i lis pola karnego. Jego wyczynowi sporo miejsca poświęciły niemieckie media. Dla Gikiewicza był to pierwszy gol w karierze.
Internetowa platforma DAZN postanowiła nawet umieścić Polaka w jedenastce weekendu i to nie na pozycji bramkarza. Gikiewicz w zestawieniu tego serwisu znalazł się jako... napastnik. - Czekałem 31 lat na tę chwilę - cytuje DAZN polskiego bramkarza.
Gikiewicz znalazł się w imponującym gronie. Jego partnerem w ataku jest Pierre-Emerick Aubameyang, a w jedenastce znaleźli się także Eden Hazard, Joao Cancelo czy Kylian Mbappe Lottin.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Błaszczykowski wrócił do gry. Wolfsburg znów bez wygranej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]