II liga: Ruch Chorzów dalej nie porywa, ale punktuje. "Wciąż szukamy wzmocnień"

Newspix / Lukasz Laskowski / PressFocus  / Na zdjęciu: stadion Ruchu Chorzów
Newspix / Lukasz Laskowski / PressFocus / Na zdjęciu: stadion Ruchu Chorzów

Ciężko przychodzi budowanej drużynie Ruchu Chorzów zdobywanie punktów w II lidze. Niebiescy już jednak nie przegrywają, a w niedzielę wygrali drugi mecz. Jakość gry pozostawia wiele do życzenia.

Piłkarze Ruchu Chorzów w końcu zaczęli w II lidze regularne punktować. Po dość szczęśliwych dwóch remisach z GKS Bełchatów i Olimpią Grudziądz Niebiescy w końcówce pokonali przy Cichej Olimpię Elbląg. W doliczonym czasie rzut karny wykorzystał, faulowany chwilę wcześniej, rezerwowy Wojciech Kędziora. Kilkadziesiąt sekund później napastnik wyleciał z boiska po drugiej żółtej kartce. Otrzymał ją za zdjęcie koszulki po zdobytym golu. - Wojtek widział moją minę w szatni - ocenił wybryk zawodnika trener Dariusz Fornalak. - To są emocje, nad tym się nie panuje - tłumaczył swoje zachowanie 37-letni piłkarz. Dla chorzowian była to trzecia czerwona kartka w przeciągu czterech kolejek.

Chorzowianie wygrali, ale swoją formą nie zaimponowali czterotysięcznej publiczności. Zespół w tyłach popełnia mniej błędów, jednak na jakości traci gra ofensywna. W niedzielę udany debiut w Ruchu zaliczył Lukas Duriska, który na prawej stronie obrony zastąpił niezbyt radzącego sobie z drugoligowymi wymaganiami Gracjana Komarnickiego.

Trener Ruchu zapowiedział, że przed zamknięciem okna transferowego do zespołu dojdą doświadczeni zawodnicy. - Wciąż szukamy wzmocnień. Chcę uniknąć spekulacji, więc nie będę wymieniał na jakich pozycjach pojawią się nowi zawodnicy - wyjaśnił Fornalak. Przy Cichej wciąż testowany jest bramkarz Wisły Płock Mateusz Kryczka.

Po siedmiu meczach Ruch zgromadził 8 punktów i w tabeli plasuje się na 13. miejscu.

ZOBACZ WIDEO Kontrowersje na inaugurację Bundesligi. Bramka Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: