Cała sytuacja miała miejsce pod koniec meczu. Wcześniej Michael Keane mógł się cieszyć z gola, ale spotkanie zakończyło się dla niego, gdy zderzył się głową z Idrissą Gueye, kolegą z zespołu. Stoper Evertonu padł nieprzytomny na murawę, podano mu tlen, a przerwa w grze potrwała 10 minut.
Keane został przetransportowany do szpitala. Tam zdiagnozowano pęknięcie czaszki. Całe szczęście nie powtórzy się sytuacja z Ryanem Masonem, byłym piłkarzem Hull City. On również zderzył się w meczu Premier League głową z innym zawodnikiem. Przez rok walczył o powrót na boisko, chociaż lekarze odradzali mu to. Ostatecznie 26-latek poddał się i zakończył przedwcześnie karierę.
Everton informuje, że 3-4 tygodnie Keane nie będzie mógł uderzać piłki głową, a co za tym idzie - trenować z zespołem. Później wszystko ma wrócić do normy.
- Dziękuję wszystkim za wszystkie życzenia i wsparcie. Nic mi nie jest, ale doznałem niewielkiego pęknięcia czaszki, które się wyleczy. Wrócę na boisko tak szybko, jak tylko będę mógł. Chciałbym również podziękować personelowi medycznemu Evertonu i Bournemouth, a także wszystkim pracownikom szpitala w Poole za ich doskonałe leczenie i opiekę - powiedział Keane.
ZOBACZ WIDEO Olbrzymie szczęście Herthy Berlin. Rywale zmarnowali karnego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]