Robert Lewandowski udzielił obszernego wywiadu tygodnikowi "Sport Bild", w którym po raz pierwszy tak szczerze opowiedział o swojej sytuacji w klubie z Bawarii. Kapitan reprezentacji Polski nie krył, że wiosną był zawiedziony przede wszystkim brakiem zdecydowanej reakcji władz Bayernu Monachium na krytykę, która spadła na niego po kilku słabszych meczach.
Wywiad z polskim piłkarzem odbił się szerokim echem w Niemczech. W swoim czwartkowym wydaniu "Bild" wraca do sprawy i dokonuje głębokiej analizy wypowiedzi 30-letniego napastnika. Gazeta rozkłada na czynniki pierwsze słowa Lewandowskiego i... wątpi w szczerość Polaka.
"Nie czułem wsparcia klubu" - żalił się w wywiadzie "Lewy". Zdaniem niemieckich dziennikarzy, to jednak nieprawda. - Przed rewanżowym meczem półfinałowym w Lidze Mistrzów z Realem Madryt Karl-Heinz Rummenigge zareagował na krytykę Lewandowskiego. "Wszyscy w Bayernie uważają tę dyskusję za absurdalną" - mówił szef Bayernu w mediach - odpowiada naszemu piłkarzowi "Bild".
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Krychowiak spotkał się z fankami. "Sparaliżowali" centrum handlowe
Drugi aspekt, z którym gazeta nie zgadza się z Polakiem, to fakt przedłużenia przez niego kontraktu z menedżerem Pinim Zahavim. "To, że przedłużyłem umowę z Zahavim nie znaczy, że musi załatwić mi transfer" - tłumaczył najskuteczniejszy zawodnik aktualnego mistrza Niemiec. - To po co w ogóle go zatrudniał? - powątpiewa "Bild".
Dziennik wraca też do sprawy "porozumienia", jakie Lewandowski miał zawrzeć z trenerem Niko Kovacem. "Jestem z Bayernem całym sercem, nie zamierzam marnować czasu na myślenie o odejściu gdziekolwiek. Nigdy nie chciałem iść na wojnę z kimkolwiek. Rozmowa z trenerem była decydująca - po niej zmieniłem zdanie i zdecydowałem się zostać. Jego pomysły i idea gry zespołu bardzo mi się spodobały" - stwierdził w wywiadzie wychowanek Varsovii Warszawa.
Dziennikarze z Niemiec uważają, że piłkarz nie miał innego wyjścia. "Zgadza się, ponieważ po słabym występie na MŚ w Rosji było dla niego jasne, że nie dostanie żadnej intratnej propozycji" - kończy swoją analizę bulwarówka.
Robert Lewandowski pomimo deklaracji, że chce odejść z Bayernu, rozpoczął sezon 2018/19 w barwach Bawarczyków. W pierwszych dwóch meczach - z Eintrachtem Frankfurt (0:5) i Drochtersen (0:1) - polski napastnik strzelił łącznie cztery bramki.