Po pięciu meczach bez porażki Cracovia znalazła pogromcę. Pasy przegrały w Gdyni z Arką 0:2. - Takie spotkania są dla nas nauką. Jeśli zbyt luźno podchodzi się do początku meczu, to później nie można już tego nadrobić. W ostatnich spotkaniach sprawdzaliśmy różnych zawodników, jak radzimy sobie bez jednego czy drugiego piłkarza i te spotkania dostarczyły mi sporo odpowiedzi. Teraz już jednak koniec eksperymentów. Grać będą najlepsi. Naszym celem jest 9. miejsce - stwierdził trener drużyny z Krakowa. - Niestety znowu tracimy podobną bramkę po rzucie rożnym. Uczulaliśmy się wcześniej na stałe fragmenty gry, a strzelił nam gola zawodnik, który był kompletnie niepilnowany. Później wydawało się, że możemy przejąć kontrolę nad meczem, ale nie potrafiliśmy celnie dograć piłki z bocznych sektorów boiska - dodał szkoleniowiec.
Swoich podopiecznych, którzy wygrali w lidze po pięciu kolejkach, chwalił z kolei Leszek Ojrzyński. - Inaczej się oddycha po zwycięskim meczu, bo ostatnio mieliśmy passę porażek. Przyjemnie się oglądało Arkę, mieliśmy dużo dobrych akcji. W końcówce pierwszej połowy Cracovia też miała swoje szanse, ale Pavels Steinbors nam pomógł. W drugiej połowie wyszliśmy z założeniem, by nie stracić bramki. Staraliśmy się też dołożyć drugą i to się udało - skomentował wydarzenia na boisku trener gdynian.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #22. Jóźwiak: Jagiellonia odpadła z walki o mistrzostwo
Z Mezőkövesd Zsory FC