W środę AS Roma pokonała Liverpool FC 4:2 w drugim spotkaniu półfinałowym Ligi Mistrzów, jednak mimo okazałego zwycięstwa do finału rozgrywek awansowali The Reds. Anglicy w pierwszym meczu triumfowali bowiem 5:2.
Po pojedynku na Stadio Olimpico w Rzymie, prezydent AS Roma James Pallotta skrytykował pracę sędziów. Stwierdził między innymi, że decyzje arbitrów były "absolutnym żartem". Dodał, że ich interpretacje krzywdziły włoski zespół.
Sędzia Damir Skomina w środę faktycznie podjął dwie kontrowersyjne decyzje. Pierwsza miała miejsce w 49. minucie, gdy niesłusznie odgwizdano pozycję spaloną Edina Dzeko. Kilkanaście minut później arbiter nie podyktował z kolei rzutu karnego po ewidentnej ręce Trenta Aleksandra-Arnolda.
Na komentarze Pallotty zareagowała FIFA. Oskarżyła go o niewłaściwe zachowanie. Komisja dyscyplinarna w jego sprawie zbierze się 31 maja. Prezydentowi AS Roma za krytykowanie pracy sędziów grozi kara dyscyplinarna.
ZOBACZ WIDEO Michał Pazdan: Spodziewaliśmy się takiej Arki
Ponadto zarówno AS Roma, jak i Liverpool FC, mogą zostać ukarane za odpalenie przez ich kibiców materiałów pirotechnicznych podczas meczu.
Liverpool FC w finale Ligi Mistrzów zagra z Realem Madryt. Decydujące starcie odbędzie się 26 maja w Kijowie.