Probierz twierdził, że Cracovia była bliżej zwycięstwa. Stokowiec dziękował za determinację

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Michał Probierz
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Michał Probierz

W meczu Lechii Gdańsk z Cracovią nie padła żadna bramka, a po remisie 0:0 przedstawiciele obu drużyn nie mieli powodów do skakania z radości. Trenerzy obu drużyn wypowiadali się o rywalach z dużym szacunkiem.

W poniedziałek Cracovia wywiozła z Gdańska punkt. - Trafiliśmy na podbudowanego przeciwnika i było widać, że gdańszczanie mają więcej pewności siebie po wygranych meczach z Arką. Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo trudne spotkanie. Piotrek Stokowiec zrobił wszystko, by przygotować optymalnie zespół - powiedział Michał Probierz, trener krakowian. - Przez pierwszych 10 minut mieliśmy mecz pod kontrolą, później to Lechia przejęła inicjatywę. Mieliśmy za dużo strat własnych. Sytuacja z VAR-em z tego co słyszałem była słuszna - dodał.

Cracovia remisem w Gdańsku zapewniła sobie utrzymanie w lidze. - My chcemy zająć dziewiąte miejsce. W poniedziałek przetrzymaliśmy trudny okres i dokonaliśmy bardzo dobrych zmian. Dla Lechii bardzo dobrą sytuację miał Haraslin, ale i my oddaliśmy 15 strzałów, z czego 5 celnych. Uważam że byliśmy bliżej zwycięstwa niż Lechia. W niedzielę czeka nas ważne spotkanie, później gramy ze Śląskiem i też chcemy wygrać. Niektórzy piłkarze czekają na swoje szanse i je dostaną - przekazał Probierz.

W gorszej sytuacji od krakowian są piłkarze Lechii Gdańsk, którzy liczyli na komplet punktów. - Wywalczyliśmy punkt w nie najgorszym stylu. Dążyliśmy do zwycięstwa i chcieliśmy grać o pełną pulę. Czegoś zabrakło, ale mecz był ciekawym widowiskiem. Bardzo chcieliśmy zainkasować trzy punkty, bo wiemy jak są one ważne. Patrzymy na przyszłe mecze i będziemy do nich podchodzić z taką samą determinacją - ocenił Piotr Stokowiec, trener klubu z Gdańska.

Z powodu urazów, z boiska musieli zejść Jakub Wawrzyniak i Joao Nunes. - Martwią mnie kontuzje, które nas trapią, ale o tym już wcześniej rozmawialiśmy na poprzednich konferencjach prasowych. Zdobyliśmy punkt, ale z drużyną, która jest w czołówce wiosennej tabeli. Tak się to skończyło i trzeba docenić Cracovię, która pokazała że jest solidną drużyną. Dawno nie zagraliśmy na zero z tyłu. To marne pocieszenie, ale trzeba szukać pozytywów. Podziękowałem chłopakom za walkę i determinację, jak tak będziemy grać, zdobędziemy punkty w kolejnych meczach - przewiduje Stokowiec.

Lechia zagrała na zero z tyłu, ale brakowało wykończenia w ofensywie. - Popatrzę sobie na to jeszcze wnikliwie, ale trzeba pamiętać o tym, że Cracovia nie pozwalała na wiele innym zespołom. Konstruowaliśmy akcje i budowanie gry było na dobrym poziomie. Zabrakło nam ostatniej fazy i zdaję sobie sprawę z tego, że chciałoby się więcej, ale Cracovia na to nie pozwoliła - podsumował Piotr Stokowiec.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #21. Cała Europa to wie - Piotr Zieliński będzie wielki. "Imponuje mi"

Komentarze (0)