Dwie wygrane Lechii z Arką mogą nic nie znaczyć. Lukas Haraslin: Mecz z Cracovią będzie trudniejszy

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Lukas Haraslin
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Lukas Haraslin

Po dwóch zwycięstwach z Arką Gdynia, piłkarzy Lechii Gdańsk czeka weryfikacja umiejętności. W poniedziałek na zakończenie 32. kolejki Lotto Ekstraklasy podejmą Cracovię, a Lukas Haraslin nie ma wątpliwości - będzie trudno.

Piłkarze Lechii Gdańsk mają za sobą czarną serię. Przez długi czas drużyna ta nie potrafiła się podnieść, czego efektem była zmiana trenera. Podczas długotrwałego impasu, zespołowi znad morza nie mógł pomóc kontuzjowany Lukas Haraslin. Słowak teraz wrócił i potrafił dać wiele na boisku.

Do poniedziałkowego meczu z Cracovią, Lechia przystąpi po dwóch wygranych derbach z Arką Gdynia. -  O takich zwycięstwach ciężko się zapomina, ale przygotowujemy się do poniedziałkowego meczu. Moim zdaniem będzie to trudniejsze spotkanie niż to z Arką - przestrzegł Haraslin.

W minionej kolejce mecz wygrała ostatnia w tabeli Sandecja, a sąsiedzi z tabeli Lechii - Piast i Pogoń podzieliły się punktami. W Gdańsku nie zawracają sobie głowy wynikami innych spotkań. - Nie patrzymy pod siebie, tylko do góry, by być jak najwyżej. Czeka nas trudne spotkanie, ale wiemy co dają trzy punkty i co może się stać, gdy tych punktów nie zdobędziemy - ocenił młodzieżowy reprezentant Słowacji.

Atmosfera w Lechii się poprawiła i ponownie gdańszczanie mają wiarę w swoje umiejętności. - Cieszę się że wróciliśmy na falę zwycięstw. Wygraliśmy dwa mecze z rzędu i wierzę, że będziemy to kontynuować i wracać do tego, gdzie Lechia powinna być - przyznał Haraslin. - Jest respekt dla Cracovii, tak jak do każdego przeciwnika, ale patrzymy na siebie i na swoją grę - dodał.

ZOBACZ WIDEO SSC Napoli nadal w grze o tytuł. Arcyważne trafienie Koulibaly'ego z Juventusem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)