Przed tym meczem Italia wstrzymała oddech. Mistrz Włoch i lider Serie A spotkał się w swojej twierdzy z jedynym, poważnym konkurentem do scudetto. SSC Napoli nie mogło dłużej kalkulować. Drużyna Maurizio Sarriego musiała zaryzykować, postawić wszystko na jedną kartę, żeby odrobić większość strat w tabeli. Przed meczem Juventus miał cztery punkty więcej niż wicelider z południa Włoch.
Massimiliano Allegri postawił na Douglasa Costę, który w poprzednich meczach Juventusu wyrastał na króla asyst. W łaski trenera wkupił się również Benedikt Hoewedes. Poza jedenastką pozostał Mario Mandzukić. Maurizio Sarri zaskakiwać nie lubi i postawił na skład, który przez większą część sezonu można recytować. Byli w nim Marek Hamsik oraz Dries Mertens kosztem Piotra Zielińskiego i Arkadiusza Milika. Obaj Polacy byli przewidziani do gry w roli zmienników.
Po 10 minutach Juventus stracił filar swojej defensywy. Z powodu urazu Giorgio Chiellini opuścił boisko, na które wbiegł za niego Stephan Lichtsteiner. Aby Szwajcar mógł dokończyć rozgrzewkę, piłkarze ofensywni Juventusu przenieśli grę na połowę przeciwnika. Efektem tego przyspieszenia lidera było uderzenie Miralema Pjanicia z rzutu wolnego w słupek. Bośniakowi mógł pomóc rykoszet, który zdezorientował Pepe Reinę.
Napoli miało trochę szczęścia, ale można powiedzieć, że sprzyjało lepszym. Pierwsza połowa była niezła w wykonaniu Azzurrich, którzy nie rozczarowali swoim podejściem do meczu. Atakowali, starali się wysoko odbierać piłkę, częściej zmuszali do interweniowania bramkarza przeciwnika. Najlepszą sytuację do zdobycia gola miał Marek Hamsik w 24. minucie. Słowak wybiegł sam na sam z Gianluigim Buffonem. Swoim strzałem ominął golkipera, ale jednocześnie jego bramkę. Nie doszło do powtórki z 2009 roku, kiedy Hamsik popisał się dubletem i dał Azzurrim ostatnią wygraną w Turynie.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: zespół Jana Bednarka nie zatrzymał Chelsea, hokejowa akcja Girouda [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
Naepolitańczykom zostało 45 minut na złamanie Starej Damy. Obie drużyny wciąż miały rezerwy do uwolnienia. Nadspodziewanie niewidoczni byli na przykład Jose Callejon i Paulo Dybala. Hiszpan dostał możliwość poprawienia się, ale Argentyńczyk nie. Został zmieniony w przerwie na Juana Cuadrado.
Kolumbijczyk wniósł ożywienie w działania Juventusu, ale nie można było powiedzieć, że turyńczycy zaczęli rządzić w swojej twierdzy. Napoli grało z Juventusem lepiej niż w rundzie jesiennej, jednak brakowało gościom konkretu w postaci gola. Miał go zdobyć wprowadzony w 61. minucie Arkadiusz Milik. Niewiele później na murawę wbiegł Piotr Zieliński.
Kiedy Polacy byli w akcji drużyna z Neapolu rozstrzygnęła hit. W 90. minucie Kalidou Koulibaly główkował na 1:0 po dośrodkowaniu Jose Callejona z rzutu rożnego. W ten sposób Azzurri zapewnili sobie pierwsze od dziewięciu lat zwycięstwo w Turynie. Premierowe na terenie Juventusu od czasu jego przeprowadzki na Allianz Stadium. Stara Dama została pokonana po raz trzeci w tym sezonie u siebie. Wcześniej jej twierdzę podbili piłkarze Lazio i Realu Madryt, a w niedzielę Napoli.
Juventus - SSC Napoli 0:1 (0:0)
0:1 - Kalidou Koulibaly 90'
Składy:
Juventus: Gianluigi Buffon - Benedikt Hoewedes, Medhi Benatia, Giorgio Chiellini (11' Stephan Lichtsteiner), Kwadwo Asamoah - Sami Khedira, Miralem Pjanić, Blaise Matuidi - Douglas Costa (71' Mario Mandzukić), Gonzalo Higuain, Paulo Dybala (46' Juan Cuadrado)
Napoli: Pepe Reina - Elseid Hysaj, Raul Albiol, Kalidou Koulibaly, Mario Rui - Allan (80' Marko Rog), Jorginho, Marek Hamsik (67' Piotr Zieliński) - Jose Callejon, Dries Mertens (61' Arkadiusz Milik), Lorenzo Insigne
Żółte kartki: Benatia, Asamoah, Pjanić (Juventus) oraz Albiol (Napoli)
Sędzia: Gianluca Rocchi
[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]