W poprzedniej kolejce Serie A Milik wszedł w meczu z Chievo Werona z ławki rezerwowych, w 88. minucie zdobył bramkę, tuż przed końcowym gwizdkiem asystował przy trafieniu Amadou Diawary i Napoli wygrało 2:1.
Tym razem zespół Maurizio Sarriego, który wciąż marzy o odebraniu Juventusowi mistrzostwa Włoch, znów miał problemy i znów trener ekipy z Neapolu postanowił sięgnąć po reprezentanta Polski. Milik dostał niespełna pół godziny, by się wykazać i był bardzo bliski udowodnienia, że ratownikiem jest niezrównanym.
W 92. minucie meczu były zawodnik Bayeru Leverkusen i Ajaksu Amsterdam dostał piłkę w polu karnym Milanu i z kilku metrów oddał strzał w kierunku dalszego słupka bramki. Wydawało się, że Donnarumma nie ma szans na skuteczną interwencję.
Jednak 19-letni bramkarz, który rozgrywał swój setny mecz w Serie A, popisał się fenomenalną zwinnością i jeszcze lepszym refleksem. W sobie tylko znany sposób zdołał odbić piłkę i uratować swój zespół przed stratą gola. Znów mieliśmy zatem piłkarski cud z udziałem Milika, choć tym razem Polak wystąpił w mniej wdzięcznej roli, niż przed tygodniem.
Paradą Donnarummy wzbudziła powszechny zachwyt. - Gigio ma wielki talent i świetną technikę, jestem z niego bardzo zadowolony. Poproszę go, żeby obejrzał ten mecz jeszcze raz, bo to był jego świetny występ - powiedział po spotkaniu trener Milanu Gennaro Gattuso.
Tak o sytuacji z końcowych minut starcia Milanu z Napoli napisała słynna "La Gazzetta dello Sport": "Wielka ręka Gigio Donnarummy w 92. minucie zmiażdżyła marzenia Napoli o mistrzostwie, to była scena jak z najgorszego koszmaru 'Azzurrich': strzał Milika jest z rodzaju tych, które mogą zmienić historię sezonu, ożywić nadzieje na pościg za Juventusem i dolać paliwa do baku drużyny Sarriego. Zamiast tego - nic: Gigio wyciągnął rękę i zgasił światło. Po remisie 0:0 na San Siro tylko Juventus się cieszy".
"Tuttosport" napisało o "prezencie Donnarummy dla Juventusu". "Napoli wyhamowało w pogoni za Juve. Milan, dzięki super paradzie Donnarummy w ostatnich minutach, zrobił "Bianconerim" przysługę" - komentuje dziennik z Turynu. Obronę młodego włoskiego bramkarza określa wymownym mianem "miracoloso", czyli cudownej. To najczęściej powtarzane słowo w odniesieniu do obrony 19-latka z Milanu.
"Corriere dello Sport" w swoim internetowym wydaniu do zilustrowania relacji z meczu Milan - Napoli wybrało właśnie zdjęcie Milika, oddającego strzał na bramkę Donnarummy w 92. minucie. Zdaniem sportowego dziennika było to spotkanie z rodzaju tych, o których kibice Napoli chcą wiedzieć mało, lub nie chcą wiedzieć nic, a do momentu uderzenia Polaka i obrony bramkarza "Rossonerich" z boiska wiało nudą. "Parada Donnarummy była jednak warta ceny biletu na mecz. Chłopak, który ma dopiero 19 lat i 49 dni pokazał już w Serie A naprawdę dużo".
- To było niezwykłe, to jest cudowne dziecko włoskiej piłki - emocjonował się w czasie transmisji komentator Eleven Sports Mateusz Święcicki. Na Twitterze nazwał interwencję Donnarummy "nieziemską". Nastoletniego bohatera chwalił również prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Stało się,Donnarumma mi ha fatto in....e
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 15 kwietnia 2018
Napoli po 32. kolejkach ma sześć punktów straty do prowadzącego Juventusu. Za tydzień zagra z aktualnym mistrzem na jego terenie i jeśli chce zachować realne szanse na "scudetto", musi zwyciężyć.
ZOBACZ WIDEO: Fiorentina zatrzymana. Cały mecz Thiago Cionka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]