Milik znów uczestniczył w piłkarskim cudzie. "Donnarumma wyciągnął rękę i zgasił światłlo"

PAP/EPA / Matteo Bazzi / Arkadiusz Milik strzela na bramkę Gianluigiego Donnarummy w 92. minucie meczu Milan - Napoli
PAP/EPA / Matteo Bazzi / Arkadiusz Milik strzela na bramkę Gianluigiego Donnarummy w 92. minucie meczu Milan - Napoli

Arkadiusz Milik znów uczestniczył w piłkarskim cudzie. Tydzień temu polski napastnik Napoli uratował dla swojego klubu trzy punkty, tym razem również był tego bliski. Nie udało się, bo cud-paradą popisał się bramkarz AC Milan Gianluigi Donnarumma.

W poprzedniej kolejce Serie A Milik wszedł w meczu z Chievo Werona z ławki rezerwowych, w 88. minucie zdobył bramkę, tuż przed końcowym gwizdkiem asystował przy trafieniu Amadou Diawary i Napoli wygrało 2:1.

Tym razem zespół Maurizio Sarriego, który wciąż marzy o odebraniu Juventusowi mistrzostwa Włoch, znów miał problemy i znów trener ekipy z Neapolu postanowił sięgnąć po reprezentanta Polski. Milik dostał niespełna pół godziny, by się wykazać i był bardzo bliski udowodnienia, że ratownikiem jest niezrównanym.

W 92. minucie meczu były zawodnik Bayeru Leverkusen i Ajaksu Amsterdam dostał piłkę w polu karnym Milanu i z kilku metrów oddał strzał w kierunku dalszego słupka bramki. Wydawało się, że Donnarumma nie ma szans na skuteczną interwencję.

Jednak 19-letni bramkarz, który rozgrywał swój setny mecz w Serie A, popisał się fenomenalną zwinnością i jeszcze lepszym refleksem. W sobie tylko znany sposób zdołał odbić piłkę i uratować swój zespół przed stratą gola. Znów mieliśmy zatem piłkarski cud z udziałem Milika, choć tym razem Polak wystąpił w mniej wdzięcznej roli, niż przed tygodniem.

Paradą Donnarummy wzbudziła powszechny zachwyt. - Gigio ma wielki talent i świetną technikę, jestem z niego bardzo zadowolony. Poproszę go, żeby obejrzał ten mecz jeszcze raz, bo to był jego świetny występ - powiedział po spotkaniu trener Milanu Gennaro Gattuso.

Tak o sytuacji z końcowych minut starcia Milanu z Napoli napisała słynna "La Gazzetta dello Sport": "Wielka ręka Gigio Donnarummy w 92. minucie zmiażdżyła marzenia Napoli o mistrzostwie, to była scena jak z najgorszego koszmaru 'Azzurrich': strzał Milika jest z rodzaju tych, które mogą zmienić historię sezonu, ożywić nadzieje na pościg za Juventusem i dolać paliwa do baku drużyny Sarriego. Zamiast tego - nic: Gigio wyciągnął rękę i zgasił światło. Po remisie 0:0 na San Siro tylko Juventus się cieszy".

"Tuttosport" napisało o "prezencie Donnarummy dla Juventusu". "Napoli wyhamowało w pogoni za Juve. Milan, dzięki super paradzie Donnarummy w ostatnich minutach, zrobił "Bianconerim" przysługę" - komentuje dziennik z Turynu. Obronę młodego włoskiego bramkarza określa wymownym mianem "miracoloso", czyli cudownej. To najczęściej powtarzane słowo w odniesieniu do obrony 19-latka z Milanu.

"Corriere dello Sport" w swoim internetowym wydaniu do zilustrowania relacji z meczu Milan - Napoli wybrało właśnie zdjęcie Milika, oddającego strzał na bramkę Donnarummy w 92. minucie. Zdaniem sportowego dziennika było to spotkanie z rodzaju tych, o których kibice Napoli chcą wiedzieć mało, lub nie chcą wiedzieć nic, a do momentu uderzenia Polaka i obrony bramkarza "Rossonerich" z boiska wiało nudą. "Parada Donnarummy była jednak warta ceny biletu na mecz. Chłopak, który ma dopiero 19 lat i 49 dni pokazał już w Serie A naprawdę dużo".

- To było niezwykłe, to jest cudowne dziecko włoskiej piłki - emocjonował się w czasie transmisji komentator Eleven Sports Mateusz Święcicki. Na Twitterze nazwał interwencję Donnarummy "nieziemską". Nastoletniego bohatera chwalił również prezes PZPN Zbigniew Boniek.

Napoli po 32. kolejkach ma sześć punktów straty do prowadzącego Juventusu. Za tydzień zagra z aktualnym mistrzem na jego terenie i jeśli chce zachować realne szanse na "scudetto", musi zwyciężyć.

ZOBACZ WIDEO: Fiorentina zatrzymana. Cały mecz Thiago Cionka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)