Primera Division: Barcelona podniosła się po katastrofie. Lider wygrał w hicie

Getty Images / Alex Caparros  / Radość Luisa Suareza po strzelonym golu
Getty Images / Alex Caparros / Radość Luisa Suareza po strzelonym golu

W Primera Division na Barcelonę nie ma mocnych. Po porażce 0:3 z Romą w Lidze Mistrzów, zespół z Katalonii pokonał trzecią Valencię 2:1. Do gry lidera można mieć jednak sporo zastrzeżeń.

W tym artykule dowiesz się o:

4 dni po jednej z największych kompromitacji w klubowej historii, FC Barcelona przyjmowała będącą w formie Valencię. Odpadnięcie z Ligi Mistrzów wyraźnie zniechęciło kibiców "Dumy Katalonii", przez co w hitowym starciu 32. kolejki widać było wiele pustych miejsc na trybunach Camp Nou.

Do kolejnego zwycięstwa w lidze Barcelonę doprowadził piłkarz, który nie mógł pomóc drużynie przeciwko Romie - Philippe Coutinho (w Lidze Mistrzów grał już w tym sezonie w barwach Liverpoolu). Brazylijczyk już po kwadransie miał na koncie fenomenalną asystę. Skrzydłowy zagrał płaską, prostopadłą piłkę w kierunku Luisa Suareza, który zdobył 23. gola w tym sezonie ligowym.

Valencia nie była idealnym przeciwnikiem na przełamanie. "Nietoperze" są w gazie. Przed wizytą na Camp Nou w 9 meczach zdobyli aż 25 na 27 możliwych punktów, dzięki czemu wyprzedzili w tabeli Real Madryt i zbliżyli się do wicelidera Atletico.

Przeciwko Barcelonie znów błyszczał Goncalo Guedes. Portugalczyk, wypożyczony z PSG, był bardzo aktywny, oddawał sporo strzałów, ale trafił na dobrze dysponowanego Marca-Andre ter Stegena. Niemiecki golkiper popełnił jeden katastrofalny błąd, zagrywając wprost pod nogi rywala. Od razu odkupił jednak winy, parując piłkę na poprzeczkę po strzale z bliskiej odległości Rodrigo.

Podobnie jak w przegranym meczu z Romą, fatalne kiksy przytrafiały się stoperom Barcelony. Na początku drugiej połowy Samuel Umtiti stracił piłkę na własnej połowie, ale gospodarzy uratował Gerard Pique, wybijając ją niemalże z linii bramkowej. Hiszpan na dobrą notę jednak nie zasługuje, ponieważ przed przerwą sam mógł... zaliczyć asystę przy golu napastnika gości - Rodrigo.

Umtiti popełnił katastrofalny błąd, ale już chwilę później cieszył się z gola. Drugą asystę, tym razem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, zanotował Coutinho, a Francuz trafił do siatki po strzale z główki.

W samej końcówce, dość bezmyślnie, faulował w polu karnym wprowadzony Ousmane Dembele. "Jedenastkę" wykorzystał Dani Parejo, choć bardzo bliski interwencji był ter Stegen. Niemiec wyczuł intencje strzelca, ale piłka dosłownie prześlizgnęła się pod jego pachą i wturlała do siatki!

FC Barcelona ostatecznie wygrała 2:1. Gospodarze nie zachwycili kibiców. W przekroju całego meczu to goście stworzyli więcej okazji. Wyraźnie brakowało im jednak skuteczności i szczęścia. Po 32 kolejkach "Duma Katalonii" pozostaje wyraźnym liderem La Liga bez porażki na koncie. Valencia w niedzielę może stracić 3. miejsce na rzecz Realu Madryt.

FC Barcelona - Valencia CF 2:1 (1:0)
1:0 - Luis Suarez 15'
2:0 - Samuel Umtiti 51'
2:1 - Dani Parejo (k.) 87'

Składy:

FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Sergi Roberto (90+3' Nelson Semedo), Gerard Pique, Samuel Umtiti, Jordi Alba - Philippe Coutinho (79' Ousmane Dembele), Paulinho, Sergio Busquets, Andres Iniesta (84' Denis Suarez) - Lionel Messi, Luis Suarez.

Valencia CF: Neto - Ruben Vezo, Ezequiel Garay, Gabriel Paulista, Jose Gaya - Carlos Soler, Geoffrey Kondogbia, Dani Parejo, Goncalo Guedes (69' Andreas Pereira) - Santi Mina (71' Luciano Vietto), Rodrigo (80' Simone Zaza).

Żółte kartki: Pique, Dembele (Barcelona) oraz Kondogbia, Gabriel (Valencia).

Sędzia: Del Cerro Grande.

[multitable table=869 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO Aston Villa ze skromnym zwycięstwem. Bohaterem Lewis Grabban [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: