Liga Mistrzów: Manchester w finale!

Manchester United nie pozostawił żadnych złudzeń Arsenalowi Londyn i awansował do finału Champions League. Obrońcy trofeum byli zdecydowanie lepszym zespołem i co najważniejsze, potrafili to udokumentować, nie tylko broniąc zaliczki sprzed niespełna tygodnia, ale i zwyciężając po raz drugi.

Już po pierwszej odsłonie stało się jasne, że to podopieczni Sir Alexa Fergusona zagrają w wielkim finale. Chociaż Kanonierzy zgodnie z przewidywaniami zaatakowali, to zamiast strzelić bramkę, ją stracili. W 8. minucie znakomity kontratak wyprowadziły Czerwone Diabły. Wówczas Cristiano Ronaldo podawał do Parka, a ten po błędzie Gibbsa, który próbując wybić piłkę poślizgnął się otworzył wynik rywalizacji.

Po zaledwie 180 sekundach było już 2:0. Wspomniany już Portugalczyk został sfaulowany przez Robina van Persiego i on sam znakomitym strzałem z rzutu wolnego nie dał żadnych szans na skuteczną interwencją Manuelowi Almuni. Od tego momentu piłkarze Arsene Wengera najwyraźniej przestali wierzyć w możliwość wywalczenia awansu i zaczęli popełniać coraz więcej błędów, nie mówiąc już o problemach z wyprowadzeniem akcji.

W 18. mogło być już 3:0. Wówczas znakomitym strzałem zza pola karnego popisał się Wayne Rooney, ale na wysokości zadania stanął Almunia. Później jeszcze dwukrotnie próbował Cristiano Ronaldo, ale pomimo to wynik już nie uległ zmianie i zawodnicy Arsenalu schodzili do szatni w smutnych nastrojach.

Po zmianie stron dominacja Manchesteru United była jeszcze bardziej wyraźna. Już w 52. powinno być 3:0, ale wówczas po uderzeniu Ronaldo świetną interwencją popisał się Almunia. W 61. Hiszpan już nie miał tyle szczęścia. Goście wyprowadzili znakomitą kontrę, którą zapoczątkował Park, następnie Ronaldo odegrał piłkę piętką do Koreańczyka, ten znakomicie podał do Rooneya, a Anglik dograł na wolne pole do Portugalczyka, który ze spokojem zdobył gola dla swojego zespołu.

W 72. na indywidualną akcje zdecydował się Bendtner i niewiele brakowało, a udałoby mu się strzelić honorową bramkę, ale futbolówka po jego uderzeniu wylądowała na bocznej siatce. 240 sekund później we własnym polu karnym jednego z rywali sfaulował Derren Fletcher i został wyrzucony z boiska. Jedenastkę na bramkę zamienił natomiast Robin van Persie.

Kanonierzy próbowali zdobyć jeszcze jednego gola, ale bezskutecznie. Ostatecznie to Manchester United awansował do finału, gdzie zmierzy się ze zwycięzcą pary Chelsea Londyn - FC Barcelona.

W szeregach Arsenalu całe spotkanie na ławce rezerwowych przesiedział Łukasz Fabiański, a wśród Czerwonych Diabłów Tomasz Kuszczak.

Arsenal Londyn - Manchester United 1:3 (0:2)

0:1 - Park 8'

0:2 - C. Ronaldo 11'

0:3 - C. Ronaldo 61'

1:3 - Van Persie (k.) 74'

Arsenal: Almunia, Sagna, K. Toure, Djoorou, Gibbs (46' Eboue), Walcott (63' Bendtner), Fabregas, Song, Nasri, Van Persie (79' Vela), Adebayor.

Manchester: Van der Sar, O'Shea, Ferdinand, Vidić, Evra (65' Rafael), Fletcher, Carrick, Anderson (63' Giggs), Park, C. Ronaldo, Rooney (66' Berbatov).

Żółte kartki: Nasri, Adebayor, Eboue (Arsenal).

Czerwona kartka: Fletcher 74' (Manchester).

Sędzia: Roberto Rosetti (Włochy).

Pierwszy mecz: 1:0 dla Manchesteru.

Awans: Manchester.

Komentarze (0)