- W 2008 roku odrzuciliśmy gigantyczną ofertę Chelsea Londyn za Francka Ribery'ego. Pokazaliśmy piłkarskiemu światu, że wbrew woli Bayernu nie można kupić żadnego zawodnika z naszego klubu. Tak też będzie w przypadku Lewandowskiego - mówił na początku tygodnia Karl-Heinz Rummenigge w rozmowie z magazynem "kicker".
Prezes Bayernu Monachium tym samym stanowczo zaprzeczył doniesieniom hiszpańskich mediów, które nie mają oporów z umieszczaniem już polskiego napastnika w Realu Madryt.
W sobotę Niemiec podał kolejny dowód na poparcie swojej tezy. Rummenigge wyznał, że podczas spotkania z przedstawicielami Realu Madryt żaden z nich nie pytał o Roberta Lewandowskiego.
- Kilka dni temu gościłem na spotkaniu Europejskiego Stowarzyszenia Klubów. Byli tam ludzie z Realu Madryt i ani razu nie rozpoczęli ze mną tematu Lewandowskiego - zdradził prezes mistrza Niemiec.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #18. Młodzi piłkarze Górnika przywracają blask Polsce w Europie
Dodał, że może założyć się z każdym, że Polak pozostanie na kolejny sezon w Bawarii.
- Oni po prostu wiedzą, że Robert ma jeszcze przez trzy lata ważny kontrakt z Bayernem. Mogę się założyć z każdym, że pozostanie z nami na kolejny sezon - podsumował.
Temat Lewandowskiego w Realu Madryt przybrał na sile, gdy nowym agentem naszego napastnika został Pini Zahavi, mający znakomite relacje z prezesem Królewskich Florentino Perezem.