Samuel Umtiti jest fundamentalną postacią FC Barcelona i razem z Gerardem Pique tworzy ścianę nie do przejścia. Francuz w 2016 roku podpisał jednak stosunkowo niski kontrakt, a jego klauzula odstępnego wynosi zaledwie 60 mln euro. Jak na zawodnika w takiej formie, jest to wręcz śmieszna suma.
- Negocjacje z Umtitim w sprawie nowej umowy stanęły w martwym punkcie. Francuz chce zarabiać około 9 mln euro rocznie, na co FC Barcelona nie chce zgodzić - informuje w poniedziałkowym wydaniu Sport.es.
Dlaczego 24-latek domaga się akurat 9 mln euro? Tyle bowiem oferuje mu Manchester United, który od wielu miesięcy kusi obrońcę przeprowadzką na Old Trafford. Jeżeli Blaugrana nie zdecyduje się na podwyżkę dla Umtitiego, to stoper po mistrzostwach świata w Rosji może zmienić klub.
Defensor lidera Primera Division przebywa obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Francji. Tam zapytano o dwie najważniejsze kwestie: kontrakt z FC Barcelona oraz ewentualny transfer do Manchester United. Odpowiedział w stylu Artura Boruca.
Przedłużysz umowę z Barceloną?
- Pomidor.
Możesz latem podpisać umowę z Manchesterem United?
- Pomidor.
Katalończycy po 12 miesiącach mogą przeżyć deja vu. Latem 2017 roku z klubu odszedł Neymar, za którego PSG zapłaciło sumę odstępnego w wysokości 222 mln euro. Bez Brazylijczyka Barca gra znakomicie, jednak strata Umtitiego mogłaby się okazać dużo bardziej bolesna.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Białkowski: Spełniłem największe marzenie
Oj z tym "nie do przejścia" to bym nie był taki pewny. Wystarczy przypomnieć 0:4 Czytaj całość