[tag=4930]
Kamil Stoch[/tag] nie stanął w niedzielę na podium, ale szóstym miejscem w konkursie indywidualnym na mamuciej skoczni w Vikersund zapewnił sobie zwycięstwo w cyklu Raw Air, a do tego jest już pewien drugiej Kryształowej Kuli w swojej karierze za zwycięstwo w końcowej klasyfikacji Pucharu Świata tego sezonu.
Trener reprezentacji Polski Stefan Horngacher wyznał przed kamerami TVP Sport, że jest niezwykle szczęśliwy z kolejnego wielkiego sukcesu swojego zawodnika.
- Jestem naprawdę bardzo, bardzo szczęśliwy. To była ciężka walka, zwłaszcza tutaj na mamuciej skoczni. Kamil może nie był w niedzielę na swoim najlepszym poziomie, ale Norwegowie w lotach są niewiarygodni. Tak czy owak, Kamil wygrał Raw Air, to kolejne wielkie wydarzenie i jego wielkie zwycięstwo - skomentował Austriak.
Dla Stocha to jednak nie koniec sezonu. W następny weekend wszystkich czeka jeszcze ostatni akord, czyli zawody na mamuciej skoczni w Planicy. - Ważne, że Kamil zrobił to jeszcze przed konkursami w Planicy, bo w Planicy nigdy nie skacze się łatwo - ocenił.
Tam Biało-Czerwoni mogą powalczyć z Niemcami o drugie miejsce w klasyfikacji Pucharu Narodów.
- Czy możemy wyprzedzić Niemców? Oczywiście, na pewno będziemy walczyć do samego końca. Łatwo jednak nie będzie. Wiem, że w skokach narciarskich wszystko jest możliwe, powalczymy zatem do ostatniego skoku - zapowiedział.
Po sobotnim konkursie drużynowym nasza strata do Niemców stopniała do 180 punktów, natomiast po zawodach indywidualnych zmniejszyła się jeszcze o 11 "oczek" i wynosi dokładnie 169 pkt.
ZOBACZ WIDEO Piotr Żyła. Gitarzysta, który sprzedaje czapki
A ciekawy jak by wypadł rank wykształciuchów wśród skoczków?
Przecież Stoch powiedział,że w czasie wyjścia z progu trzeba mieć w głowie zako Czytaj całość