W latach 1975-1990 Władimir Putin był funkcjonariuszem KGB, jednej z dwóch służb specjalnych Związku Radzieckiego. Podmiot ten stosował inwigilację ludności, zwalczanie rzeczywistych i domniemanych przeciwników władzy czy niezależnego obiegu informacji.
Działalność w KGB to nie tylko służba państwu. Funkcjonariusze mieli też czas na rozrywkę czy sport. Prezydent Rosji ciepło wspomina mecze piłki nożnej pomiędzy KGB i jej niemieckim odpowiednikiem - Stasi. - Byli tam ludzie z policji i państwowych służb bezpieczeństwa. To było wydarzenie. Niemieccy koledzy grali bardzo profesjonalnie - przyznał Putin w filmie dokumentalnym autorstwa Aleksandra Kondraszowa.
We wschodnich Niemczech sport był bardzo popularny, a władze wspierały zawodników systemami dopingowymi. Dobre wyniki miały pokazywać mieszkańcom NRD, że nie są gorsi od ich sąsiadów z RFN.
Do rozgrywek sportowych funkcjonariusze Stasi podchodzili bardzo profesjonalnie. Inaczej było w przypadku KGB. - Wszyscy członkowie KGB, w tym Władimir Putin, byli amatorami i ciężko walczyli o zwycięstwo - przypomniał Jens Maie, były pracownik Stasi.
- Władimir Putin był bardzo ambitnym graczem. To były tylko towarzyskie rozgrywki, które traktowaliśmy jako hobby, ale mimo to Rosjanie wzięli to na poważnie - dodał Maie.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16: Białkowski? "Ktoś mógł pomyśleć: O Jezu, co za niedojda"
Wynik niekoniecznie odpowiadał jawnemu przebiegowi meczu. Bywało bowiem tak,
że Czytaj całość