30-letni Kamil Glik jest blisko podjęcia decyzji o zakończeniu kariery reprezentacyjnej po mistrzostwach świata w Rosji (impreza zostanie rozegrana w dniach 14 czerwca - 15 lipca).
Jak dowiedział się sport.pl, obrońca Biało-Czerwonych oficjalnie poinformuje o swoim wyborze na zgrupowaniu kadry przed meczami towarzyskimi z Nigerią (23 marca we Wrocławiu) i Koreą Południową (27 marca w Chorzowie). Wcześniej zawodnik AS Monaco ma odbyć rozmowę w tej sprawie z selekcjonerem Adamem Nawałką i prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem.
Powodem rezygnacji Glika nie są ani problemy zdrowotne, ani wiek sportowca. 30-latek odmówił komentarza w sprawie zaskakującej decyzji. Wiadomo jedynie, że 56-krotny reprezentant Polski brał pod uwagę występy w kadrze do Euro 2020. Ostatecznie jednak zdecydował, że pożegna się z zespołem narodowym turniejem w Rosji.
Glik wkrótce ma też rozmawiać na temat nowego kontraktu w klubie z Księstwa. Czteroletnia umowa prawdopodobnie zagwarantuje mu zarobki na poziomie 4 mln euro za sezon. Oznaczać to będzie, że zostanie on drugim - po Robercie Lewandowskim - najlepiej zarabiającym polskim piłkarzem.
ZOBACZ WIDEO Kolejne kłopoty Krychowiaka. Bluzgi z trybun