Mark Hughes nowym trenerem Southampton. Duża premia za utrzymanie

Getty Images / Matthew Lewis / Mark Hughes
Getty Images / Matthew Lewis / Mark Hughes

Mark Hughes został nowym trenerem walczącego o utrzymanie w angielskiej Premier League Southampton. Jeśli drużyna pod jego wodzą zostanie w elicie, to walijski trener otrzyma wysoką premię.

Według dziennikarzy "The Sun" będzie ona wynosić aż 2 miliony funtów. Marka Hughesa czeka jednak trudne zadanie, bowiem po 30. kolejkach Southampton zajmuje 17. miejsce w tabeli z zaledwie punktem przewagi nad strefą spadkową.

Walijczyk na stanowisku pierwszego trenera zastąpił Mauricio Pellegrino, z którym klub pożegnał się w poniedziałek. Wcześniej Hughes także został zwolniony. W styczniu za dalszą pracę podziękowało mu szefostwo Stoke City.

Była już drużyna walijskiego szkoleniowca nadal pozostaje w strefie spadkowej. Hughes wierzy, że taki czarny scenariusz nie sprawdzi się w jego nowym klubie. - W kolejnym sezonie powinniśmy występować także w Premier League. Naszym celem jest teraz uwierzyć w to. Jestem podekscytowany wyzwaniem, które czeka mnie z Southampton. To była świetna okazja wrócić do klubu, z którym jestem mocno związany, i nie mogłem tej oferty odrzucić - powiedział.

Hughes odniósł się tym samym do swojej kariery piłkarskiej, gdy w latach 1998-2000 reprezentował barwy obecnie 17. zespołu Premier League. Później został szkoleniowcem Walijczyków. Miał także okazję prowadzić Manchester City, Blackburn Rovers czy Fulham Londyn. Najdłużej, bowiem aż 5 lat, pracował we wspomnianym już Stoke City.

W czwartek Walijczyk poprowadził już pierwszy trening ze swoją nową drużyną. Jako trener Southampton zadebiutuje w niedzielnym ćwierćfinałowym meczu Pucharu Anglii, gdy jego podopieczni zmierzą się na wyjeździe z pierwszoligowym Wigan Athletic. Początek spotkania o 14:30.

ZOBACZ WIDEO Milik i Zieliński nie znaleźli sposobu na Inter. SSC Napoli nie jest już liderem Serie A [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
avatar
moplik
15.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na tą premię będzie musiał się solidnie nagimnastykować. 8 meczów, aż 5 wyjazdów, a u siebie Chelsea, Bournemouth i Man City.