Prezydent PAOK-u, Ivan Savvidis, miał według greckich mediów grozić nie tylko sędziemu spotkania, Georgiosowi Kominisowi, ale również zaatakować piłkarza AEK Ateny, Vassilisa Dimitriadisa. Do tego pierwszego miał krzyczeć "jesteś martwy". A wszystko to przez decyzję arbitra, który nie uznał gola dla PAOK-u, gdyż jego zdaniem zawodnik będący na pozycji spalonej utrudniał interwencję bramkarzowi.
Kilka osób musiało powstrzymywać Savvidisa, który stracił panowanie nad sobą. Domagał się od swoich zawodników zejścia z boiska, ponieważ - delikatnie mówiąc - nie zgadzał się z decyzją arbitra. Ci jednak nie posłuchali go, chociaż meczu i tak już nie wznowiono i został przerwany na dobre w doliczonym czasie gry, przy stanie 0:0. Całe spotkanie w barwach PAOK-u rozegrał były napastnik Legii Warszawa, Aleksandar Prijović.
PAOK's owner Ivan Savvidis has to be held back from attacking the ref after his team's last minute goal was disallowedpic.twitter.com/ZZLhRFvv8L
— gza gee (@AFC_Gilles_) 11 marca 2018
For anyone interested.
— Calum Scriven (@cal_scriven) 11 marca 2018
The PAOK owner has just ran onto the pitch to confront the referee - whilst having a gun visible in his. Let buckle - after the red disallowed a PAOK goal. pic.twitter.com/TOfceLKfEf
W tabeli PAOK zajmuje trzecie miejsce i ma stratę pięciu punktów do pierwszego AEK-u Ateny.
ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje w hicie Bundesligi! Piszczek pomógł wygrać BVB [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]