To był trudny sprawdzian, przede wszystkim w aspekcie charakterologicznym, dla walczących o utrzymanie w Nice I lidze piłkarzy Ruchu Chorzów. Niebiescy zimą stracili kolejne punkty w tabeli, ale do końca marca mogą je odzyskać. Udane wejście w rundę wiosenną miało być motorem napędowym dla podopiecznych Juana Ramona Rochy. Rywal, Drutex-Bytovia, musi się patrzeć za plecy, ale póki co przewagę nad strefą spadkową ma w miarę bezpieczną.
Spotkanie rozgrywane w przy ok. minus 3 stopniach Celsjusza kapitalnie rozpoczęli gospodarze. W 3. minucie kontra Ruchu, dalekie dogranie do Miłosza Przybeckiego, ten pomknął prawą stroną i dograł do środka pola. Nadbiegający Michał Stasiak niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki.
Szybka bramka dla chorzowian ożywiła gości. Drutex-Bytovia uzyskała przewagę, ale przyjezdni nie potrafili poważniej zagrozić Nikołajowi Bankowowi. W 13. minucie piłka znalazła się w bramce Ruchu, ale wcześniej golkiper był faulowany. Gospodarze wynik mogli podwyższyć siedem minut później, kiedy tuż obok słupka po rogu główkował Miłosz Trojak.
Chorzowianie czekali na swoją szansę i w końcu jej się doczekali tuż przed przerwą. Najpierw groźnie było pod bramką Niebieskich. Bankow popełnił błąd przy wyjściu do piłki, ale był asekurowany przez obrońcę, który wybił piłkę z bramki. Ruch wyprowadził kontrę, po której Vilim Posinković z kilku metrów przestrzelił. Chwilę później było już jednak 2:0. Po wrzutce Przybeckiego precyzyjnym strzałem głową trafił debiutujący przy Cichej Mateusz Majewski.
Po zmianie stron dominacja Niebieskich nie podlegała dyskusji. Goście grali chaotycznie, w ich grze było sporo niedokładności. Z kolei Ruch starał się zachowywać spokój w defensywie, czekając na kolejne błędy rywala. Gospodarzom brakowało jednak skuteczności. Groźnie sprzed pola karnego uderzył w 50. minucie Maciej Urbańczyk. Drutex-Bytovia szansę miała osiem minut później. Z rzutu wolnego z ok. 17 metrów uderzył Sławomir Duda, Bankow sparował piłkę na korner.
Chorzowianie do końca meczu szukali trzeciego gola, rywale nie potrafili zepchnąć ich pod własną bramkę. Ruch nie dość, że pokonał rywala 2:0, to jeszcze ma z nim dodatni bilans w dwumeczu. Póki co sporo punktów dzieli oba zespoły, ale przy takiej formie jaką w niedzielę pokazali Niebiescy, szybko mogą odrobić straty.
Ruch Chorzów - Drutex-Bytovia Bytów 2:0 (2:0)
1:0 - Stasiak (sam.) 3'
2:0 - Majewski 41'
Składy:
Ruch Chorzów: Nikołaj Bankow - Jakub Kowalski, Marcin Kowalczyk, Bojan Marković, Mateusz Hołownia - Miłosz Przybecki (66' Giacomo Mello), Maciej Urbańczyk, Miłosz Trojak, Paweł Wojciechowski, Vilim Posinković (79' Michał Walski) - Mateusz Majewski (86' Mateusz Bogusz).
Drutex-Bytovia Bytów: Michał Szromnik - Sebastian Kamiński, Fran Gonzalez, Michał Stasiak, Wojciech Wilczyński - Jakub Kuzdra, Bartosz Wolski, Sławomir Duda (71' Łukasz Wróbel), Jakub Wilk (46' Kamil Adamek), Bartosz Biel (60' Maksymilian Hebel) - Janusz Surdykowski.
Żółte kartki: Marković (Ruch) oraz Wolski, Wilczyński (Drutex-Bytovia).
Sędzia: Mateusz Złotnicki (Lublin).
Widzów: 4800.
[multitable table=854 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Przykry powrót Arkadiusza Milika - skrót meczu SSC Napoli - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]