Obie drużyny w tym sezonie tracą sporo goli (przed meczem było to po 36), co mogło zwiastować, że i tym razem padnie wiele bramek. W dodatku zarówno Górnik Zabrze, jak i Bruk-Bet Termalica Nieciecza chciały się zrehabilitować za ostatnie nieudane spotkania. Ślązacy w dwóch ostatnich meczach przegrywali i stracili osiem bramek. Z kolei zespół z Niecieczy walczy o to, by wydostać się ze strefy spadkowej.
Od pierwszego gwizdka widać było, że żadna z drużyn nie zamierza skupić się jedynie na defensywie. Nieco bardziej cofnięty był Górnik i przez to pozwalał rywalom na konstruowanie akcji, ale te kończyły się niegroźnymi i w dodatku niecelnymi strzałami, po których nie musiał interweniować Tomasz Loska.
Również bramkarz Bruk-Betu Termaliki miał niewiele do roboty. Górnik miał problemy, by przedrzeć się przez defensywę przeciwnika. Znalazł na nią sposób tylko raz i bezlitośnie wykorzystał. Niefortunnie piłkę odbił Artem Putiwcew, a ta trafiła do Igora Angulo, który dostrzegł niepilnowanego Łukasza Wolsztyńskiego i wyłożył mu piłkę. Gracz Górnika bez problemów trafił do siatki i wyprowadził Górnik na prowadzenie.
Zabrzanie wyciągnęli wnioski z ostatniego meczu w Płocku i po strzeleniu gola pilnowali, by rywale szybko nie wrócili do gry. Niecieczanie nie potrafili jednak stworzyć zagrożenia pod bramką przeciwnika. Jedynie bezradnie rozkładali ręce, nie zgadzając się z decyzjami arbitra. Przy linii bocznej szalał Maciej Bartoszek, który - choć nikt tego oficjalnie nie chciał przyznać - walczy o posadę w Bruk-Becie.
ZOBACZ WIDEO Spektakl jak marzenie - osiem bramek w meczu Real Betis - Real Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
Od początku drugiej części gry bardziej aktywni byli przyjezdni, ale to Górnik zadał kolejny cios. Kapitalną kontrą popisali się gospodarze, a po podaniu Wolsztyńskiego pięknym strzałem tuż przy słupku Jana Muchę pokonał Rafał Kurzawa. Zabrzanie nastawili się na grę z kontry i jednocześnie powstrzymywali liczne ofensywne próby niecieczan. Dobrze spisywał się Tomasz Loska, który w trudnych sytuacjach bronił uderzenia rywali.
Taktyka ta dała zabrzanom kolejną bramkę. Błąd defensywy przeciwnika wykorzystał Damian Kądzior, któremu perfekcyjnie przez pół boiska dograł Kurzawa. Kądzior w sytuacji sam na sam strzelił nad Muchą i przypieczętował triumf Górnika Zabrze. Wygrana mogła być jeszcze bardziej okazała, ale gospodarzom zabrakło skuteczności i zimnej krwi. Ślązacy mają się z czego cieszyć, gdyż przełamali serię trzech porażek z rzędu, a Loska po raz trzeci w tym sezonie zachował czyste konto. Z kolei Bruk-Betowi Termalice pozostaje już tylko walka o utrzymanie.
Górnik Zabrze - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:0 (1:0)
1:0 - Łukasz Wolsztyński 30'
2:0 - Rafał Kurzawa 53'
3:0 - Damian Kądzior 74'
Składy:
Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Dani Suarez, Paweł Bochniewicz, Michał Koj - Damian Kądzior, Mateusz Wieteska (72' Maciej Ambrosiewicz), Szymon Matuszek, Rafał Kurzawa - Łukasz Wolsztyński (77' Marcin Urynowicz), Igor Angulo (90' Wojciech Hajda).
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Jan Mucha - Gabriel Matei, Joona Toivio, Artiom Putiwcew, Rafał Grzelak - Roman Gergel (59' Bartosz Szeliga), Vlastimir Jovanović, Mateusz Kupczak, Samuel Stefanik - Bartosz Śpiączka (59' Nika Kwantaliani), David Guba (72' Dejan Janjatović).
Żółte kartki: Szymon Matuszek,m Adam Wolniewicz (Górnik Zabrze) oraz Rafał Grzelak, Gabriel Matei, Vlastimir Jovanović (Bruk-Bet Termalica Nieciecza).
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
Widzów: 12 234.