Gdy w sierpniu West Bromwich Albion wypożyczyło Grzegorz Krychowiak z Paris Saint-Germain, to reprezentant Polski odetchnął z ulgą. W zespole walczącym o utrzymanie w Premier League miał odbudować swoją formę i regularnie grać. Początkowo trener Tony Pulis stawiał na Krychowiaka, ale ten z reguły zawodził oczekiwania szkoleniowca.
Kiedy Pulisa zastąpił Alan Pardew, Polak stracił miejsce w składzie. Jednak po miesięcznej przerwie wrócił do podstawowego zestawienia WBA i spisuje się coraz lepiej. W meczu z Evertonem (1:1) pomocnik zanotował drugą w tym sezonie asystę w rozgrywkach Premier League.
Krychowiak jest ostatnio pewnym punktem West Bromwich Albion. - Potrzebowałem trochę czasu, aby zaaklimatyzować się i przyzwyczaić do specyfiki Premier League oraz stylu gry mojego zespołu. Teraz jednak już wiem, jak się gra i jak ja mam się zachować. Czuję się bardzo dobrze i wszystko idzie w odpowiednim kierunku - powiedział polski piłkarz w rozmowie z PAP.
Jeszcze w grudniu szkoleniowiec WBA nie był pewny przyszłości Krychowiaka w klubie. Jednak udanymi występami Polak przekonał do siebie trenera. On sam nie ukrywał, że zmiana klubu nie wchodziła w grę. Chciał zostać w Anglii i walczyć o utrzymanie w lidze.
West Bromwich Albion to po 26 kolejkach ostatni zespół w tabeli Premier League. Klub ten ma na swoim koncie 20 punktów i do lokaty gwarantującej utrzymanie traci cztery "oczka".
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak? Kapitalna informacja! O to chodziło