21-latek nie przewidział prawnych konsekwencji swojej podróży na Bahamy z Amelią Ossa Llorente. W lutym zeszłego roku Lucas Hernandez został oskarżony o stosowanie przemocy wobec swojej partnerki.
Sąd ukarał go półrocznym zakazem zbliżania się do ukochanej na dystans 500 metrów. Mimo kryzysu i prawnych sporów, Hernandez i Llorente nie rozstali się. Mało tego, wzięli ślub i w czerwcu wybrali się w podróż poślubną.
Po powrocie do Madrytu Lucas Hernandez został aresztowany i musiał spędzić noc w areszcie. Z kolei partnerki piłkarza nie spotkały żadne konsekwencje. Wydawało się, że na tym sprawa się zakończy, ale hiszpańska prokuratura nie odpuściła Hernandezowi. Do sądu trafił akt oskarżenia, w którym śledczy domagają się roku więzienia dla zawodnika za złamanie sądowego wyroku.
Jeśli sąd ukarze francuskiego obrońcę, to będzie to dla niego spory problem. Hernandez wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Atletico Madryt i w tym sezonie wystąpił już w 22 spotkaniach, w których zaliczył dwie asysty.
ZOBACZ WIDEO: Puchar Ligi: trzy gole w rewanżu. Arsenal zagra w finale [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]