Zamieszanie z transferem Goretzki do Bayernu. Piłkarz musiał się tłumaczyć

Getty Images / Maja Hitij / Na zdjęciu: Leon Goretzka
Getty Images / Maja Hitij / Na zdjęciu: Leon Goretzka

Leon Goretzka nie był przygotowany na to, że Schalke nagle potwierdzi jego odejście do Bayernu. Klub z Zagłębia Ruhry tłumaczy się, że dzwonił do piłkarza, ale ten nie odbierał telefonu.

1 stycznia niemieckie media poinformowały o transferowej bombie w postaci przenosin Leona Goretzki z Schalke 04 Gelsenkirchen do Bayernu Monachium. Niemiecki pomocnik Bawarczyków wzmocni dopiero latem, bo wtedy kończy się jego kontrakt. To oznacza, że klub z Zagłębia Ruhry nic na tym transferze nie zarobi, co mocno rozwścieczyło jego kibiców.

Przeprowadzkę 22-latka oficjalnie potwierdzono dopiero w piątek 19 stycznia. Zrobił to menedżer Schalke Christian Heidel. To wywołało wielkie zamieszanie, bo sam piłkarz nic nie wiedział o tym, że klub zrobi to bez jego wiedzy.

- Przed konferencją prasową próbowałem dodzwonić się do Leona, ale się nie udało. Potem zadzwoniłem do jego menedżera. Ogłosiliśmy jego odejście bez wiedzy piłkarza, bo nie udało się z nim skontaktować - tłumaczy Heidel.

To nie wszystko, bo o niczym nie wiedzieli także koledzy z drużyny. Gracze Schalke o odejściu Goretzki dowiedzieli się z mediów. Menedżer ekipy z Gelsenkirchen także zrzuca winę na zawodnika, że ten sam nie powiedział o tym w szatni.

Zrobiło się duże zamieszanie, bo kibice są wściekli na jedną z największych gwiazd ukochanej drużyny. Reprezentant Niemiec postanowił opublikować oficjalne oświadczenie na Facebooku.

- Wiem, że zawiodłem was wszystkich i nie będziecie w stanie tego zrozumieć. Nie chcę się jeszcze z wami żegnać, bo nadal gram w Schalke. Każdy, kto mnie zna, wie, że dam z siebie wszystko. Chcę zapewnić drużynie awans do Ligi Mistrzów i wygrać Puchar Niemiec. Chciałbym was prosić o jedno. Z moją decyzją nie musicie się zgadzać, ale musicie ją uszanować, bo mamy wspólne cele, które chcemy osiągnąć - pisze Niemiec.

Goretzka z Bayernem podpisał kontrakt do 2022 roku. Niemiecki piłkarz będzie walczyć o miejsce w składzie na pozycji środkowego pomocnika. W obecnym sezonie strzelił cztery gole i ma jedną asystę we wszystkich rozgrywkach.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #9. Jak często używany jest VAR w ekstraklasie? "Sędzia w wozie sprawdza każdą potencjalną sytuację"

Komentarze (0)