Marcin Budziński wypadł z wyjściowego składu Melbourne City FC na początku grudnia i w sześciu ostatnich ligowych meczach spędził na boisku łącznie tylko siedem minut. Australijskie media przewidywały, że przygoda Polaka, który jest drugim najlepiej zarabiającym zawodnikiem klubu, z MCFC dobiegnie końca już w styczniu.
Tymczasem trener Warren Joyce znów zaczął ufać Budzińskiemu. W niedzielnym meczu 16. kolejki z Central Coast Mariners (2:2) wprowadził Polaka do gry w 71. minucie, a kwadrans później wychowanek Mamrów Giżycko zrobił to, z czego słynął jako zawodnik Cracovii - pokonał bramkarza rywali uderzeniem sprzed pola karnego. Tym samym "Budzik" zapewnił swojej drużynie cenny remis.
It was another from Marcin Budzinski! #CCMvMCY
— Melbourne City FC (@MelbourneCity) 14 stycznia 2018
@FOXFOOTBALL pic.twitter.com/fJAUOEzEfb
Budziński rozegrał 19 minut - to był jego najdłuższy występ od 9. kolejki i meczu z Newcastle Jets (2:1), w którym spędził na boisku 45 minut. To drugie trafienie Budzińskiego w barwach Melbourne City FC - pierwszą bramkę zdobył w rozegranych w ramach 2. kolejki derbów z Melbourne Victory (2:1).
Central Coast Mariners - Melbourne City FC 2:2 (1:1)
1:0 - Baro 13'
1:1 - McCormack 42'
2:1 - McGing 50'
2:2 - Budziński 86'