Sobotni triumf Dumy Katalonii w Madrycie sprawił, że przewaga drużyny Ernesto Valverde nad Królewskimi wzrosła do czternastu punktów, ale tuż przed świętami Bożego Narodzenia Real dostał do przełknięcia też inną gorzką pigułkę.
Porażka w 236. El Clasico była zarazem trzecią z rzędu Realu z Barceloną przed własną publicznością w lidze - tak złej passy w domowych pojedynkach z Dumą Katalonii Los Blancos dotąd nie mieli.
Ta czarna seria ma swój początek 21 listopada 2015, kiedy prowadzona przez Luisa Enrique Barcelona rozbiła w Madrycie Real Rafaela Beniteza 4:0. To właśnie głównie ta upokarzająca porażka pchnęła władze Królewskich do zwolnienia Beniteza i zatrudnienia w jego miejsce Zinedine'a Zidane'a.
Francuz sprawdził się w roli opiekuna Realu, bo pod jego wodzą Los Blancos sięgnęli po osiem różnych trofeów, ale jego kadencja ma też ciemną stronę w postaci ustanowienia niechlubnego rekordu porażek w domowych El Clasico granych o ligowe punkty.
23 kwietnia bieżącego roku jego Real uległ przed własną publicznością Barcelonie Enrique 2:3, a w sobotę Królewscy przegrali w Madrycie z Dumą Katalonii 0:3. Warto jednak wspomnieć, że 20 sierpnia Real Zidane'a pokonał Barcelonę (2:0) na Bernabeu w rewanżowym meczu o Superpuchar Hiszpanii.
Barcelona dopiero pierwszy raz w historii wygrała trzy ligowe wyjazdowe El Clasico z rzędu, ale Real taką serię ma na koncie już od ponad półwiecza. W latach 1963-1965 Królewscy pokonali Barcę na Camp Nou kolejno 5:1, 2:1 i 2:1.
ZOBACZ WIDEO Dani Carvajal z czerwoną kartką w meczu z Barceloną [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
[color=#000000]
[/color]