Serie A: zadyszka Sampdorii Genua. Padł gol rodem z kabaretu

Getty Images / Paolo Rattini / Na zdjęciu: Dawid Kownacki (nr 99)
Getty Images / Paolo Rattini / Na zdjęciu: Dawid Kownacki (nr 99)

Sampdoria Genua zremisowała 2:2 z Cagliari Calcio na początek 16. kolejki Serie A. W trzech ostatnich meczach ligowych zdobyła punkt. W podstawowym składzie zespołu Marco Giampaolo był Bartosz Bereszyński, a Dawid Kownacki wszedł z ławki rezerwowych.

W tym artykule dowiesz się o:

Sampdoria prowadziła 2:0 po 19 minutach, a autorami obu bramek był ten sam duet. Gaston Ramirez zajął się asystowaniem, a Fabio Quagliarella oddawaniem celnych strzałów. Drugie trafienie doświadczonego napastnika mogło się podobać. Urugwajczyk odegrał piłkę pomysłowo, a Quagliarella strzelił tak precyzyjnie, że Alessio Cragno tylko obserwował jak futbolówka toczy się do jego bramki. Golkiper zrewanżował się w 24. minucie i dzięki tej interwencji Quagliarella nie skompletował klasycznego i błyskawicznego hat-tricka.

Cagliari Calcio myliło się we własnym polu karnym, atakowało bez przekonania. W obozie gospodarzy doszło do kumulacji pecha. W 40. minucie ich trener dokonał trzeciej zmiany wymuszonej kontuzją i od tego momentu nie mógł przeprowadzać roszad personalnych. Po tylu ciosach nie było łatwo się podnieść. Starali się odpowiedzieć Sampdorii przede wszystkim Joao Pedro oraz Leonardo Pavoletti, jednak pudłowali. Po pierwszej połowie w uderzeniach celnych było 5:0 dla zespołu Marco Giampaolo.

Bartosz Bereszyński był w jedenastce Sampdorii. Poprzednie spotkanie z Lazio nie wyszło całej drużynie, ale akurat do reprezentanta Polski nie było większych uwag. Dawid Kownacki zaczął na ławce rezerwowych. Trudno się temu dziwić. Duvan Zapata prezentował się pozytywnie w poprzednich konfrontacjach, a Quagliarella potwierdził na Sardynii, że w każdej kolejce może zostać bohaterem zespołu. Karol Linetty jest kontuzjowany.

W kwadransie po przerwie Cagliari było konkretniejsze i zmieniło wynik 0:2 na 2:2. Kiedy jeszcze nie zanosiło się na przełom Emiliano Viviano wyciągnął dłoń do gospodarzy. Bramkarz Sampdorii strzelił gola praktycznie sam sobie. W 57. minucie kopnął piłkę w stojącego daleko Diego Fariasa, od którego odbiła się przypadkowo i wylądowała w siatce. Gol prosto z kabaretu. W 60. minucie po wielu nieudanych próbach wstrzelił się Pavoletti, który wyrównał po dośrodkowaniu Artura Ionity z prawego skrzydła.

ZOBACZ WIDEO: Polak przez 14 lat brał narkotyki. "Byłem zniewolony. Nie chciałem tak dłużej żyć"

Trener Giampaolo wprowadził trzeciego nominalnego napastnika Gianlucę Caprariego. Sampdoria była w drugiej połowie lustrzanym odbiciem Cagliari z pierwszej części. Po nierównym spotkaniu można mówić o podwójnej zadyszce zespołu z Genui. Zadyszce na przestrzeni meczów, ponieważ ponownie nie wygrała pomimo prowadzenia i na przestrzeni rundy, gdyż w trzech ostatnich kolejkach zdobyła zaledwie "oczko". Bilans Sampdorii na wyjazdach wygląda coraz gorzej. Poza Genuą zdobyła 9 z możliwych 24 punktów.

Cagliari Calcio - Sampdoria Genua 2:2 (0:2)
0:1 - Fabio Quagliarella 11'
0:2 - Fabio Quagliarella 19'
1:2 - Diego Farias 57'
2:2 - Leonardo Pavoletti 60'

Składy:

Cagliari: Rafael - Filippo Romagna, Marco Andreolli, Luca Ceppitelli (4' Fabio Pisacane) - Paolo Farago (33' Gregory van der Wiel), Artur Ionita, Daniele Dessena (40' Diego Farias), Luca Cigarini, Simone Padoin - Joao Pedro - Leonardo Pavoletti

Sampdoria: Emiliano Viviano - Bartosz Bereszyński, Gianmarco Ferrari, Matias Silvestre - Nicola Murru, Edgar Barreto, Lucas Torreira, Dennis Praet - Gaston Ramirez (70' Gianluca Caprari) - Fabio Quagliarella, Duvan Zapata (89' Dawid Kownacki)

Żółte kartki: Ionita, Farias, Cigarini (Cagliari)

Sędzia: Fabrizio Pasqua

[multitable table=871 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)