Kiedy tylko Kolumbia dołączyła do grupy H, do której najpierw trafiła Polska, stało się jasne, że mecz tych drużyn będzie przedstawiany jako starcie Lewandowski kontra James Rodriguez. Takiemu obrazowi pomógł kapitan Biało-Czerwonych, który szybko napisał na Twitterze do klubowego kolegi.
"Hola mi Hermano" (cześć, bracie) - zaczął Lewandowski swój wpis w ojczystym języku Jamesa. "Pamiętam twoje piękne gole z ostatnich mistrzostw świata. Mam nadzieję, że ty zapamiętasz moje z Rosji" - dodał.
O wiadomości "Lewego" skierowanej do największej gwiazdy "Los Cafeteros" poinformowały w swoich sportowych działach wszystkie najważniejsze media w Kolumbii. "El Colombiano" uznało, że pierwszy mundialowy "pojedynek" piłkarze Bayernu mają już za sobą.
"To będzie interesujące starcie. Z jednej strony jeden z 'flagowych' graczy Kolumbii, obok Radamela Falcao. Z drugiej, najważniejszy człowiek w polskiej kadrze, który nieprzypadkowo został najlepszym strzelcem europejskich eliminacji" - już teraz zapowiada spotkanie gwiazd Bayernu serwis internetowy telewizji RCN.
"Wzajemna wiedza o sobie będzie warunkować to spotkanie. James przekaże kolegom informacje, jak zneutralizować polskiego napastnika i zmniejszyć potencjał ofensywny Polski. Lewandowski da z kolei wskazówki, jak poradzić sobie z kolumbijską linią pomocy" - dodaje Deportes RCN.
Kolumbijski serwis komentuje, że pojedynek Lewandowski kontra James jest gwarantem emocji i to właśnie on będzie definiował mundialowe spotkanie Biało-Czerwonych z "Los Cafeteros".
"El Espectador" przy tej okazji zaznacza, że Kolumbijczycy i Polacy grają razem także w innych słynnych drużynach. Radamel Falcao i Kamil Glik są kolegami z AS Monaco, a Wojciech Szczęsny swego czasu walczył o miejsce w bramce Arsenalu z Davidem Ospiną. Teraz występuje w Juventusie Turyn razem z Juanem Cuadrado.
ZOBACZ WIDEO Grupa H - grupa zagadka. Sztab Nawałki czeka dużo pracy