Spór Dariusza Michalczewskiego z firmą FoodCare sięga 2010 roku. Chodzi o bezprawne, zdaniem fundacji pięściarza "Równe Szanse", wykorzystywanie nazwy Tiger. W rezultacie fundacja rozwiązała umowę z FoodCarem, jednak firma do połowy 2011 roku nadal sprzedawała produkt Tiger Energy Drink.
Fundacja po koniec 2013 roku złożyła pozew żądając od FoodCare'u 21,8 mln zł za bezprawne korzystanie marki Tiger po rozwiązaniu umowy licencyjnej. W ubiegłym roku Sąd Okręgowy w Krakowie przyznał fundacji rację, zasądzając wypłacenie przez FoodCare 2,4 mln zł odszkodowania na rzecz fundacji, co stanowiło 11 proc. pierwotnie żądanej sumy. Firma z Zabierzowa odwołała się od wyroku.
Sąd Apelacyjny zdecydował o oddaleniu w całości powództwa fundacji i nakazał jej pokrycie kosztów procesowych. "Zdaniem sądu wyższej instancji nawet ta kwota nie była zasadna. Nie doszło bowiem do naruszenia dóbr osobistych Michalczewskiego. Ponadto Sąd Apelacyjny przyjął, że powód nie wykazał, aby doszło do naruszenia praw ochronnych na znaki towarowe" - informuje serwis money.pl.
Czytaj więcej o sporze fundacji Michalczewskiego z firmą FoodCare
Jednocześnie, Sąd Rejonowy nakazał FoodCare'owi wypłacenie na rzecz fundacji 4,5 mln złotych za nieudzielenie informacji o wielkości sprzedaży napojów marki Tiger po rozwiązaniu umowy licencyjnej.
ZOBACZ WIDEO: Sławomir Majak: Częściej byliśmy ludźmi niż piłkarzami