Faworytem spotkania byli goście znad morza. Nic dziwnego, skoro Kotwica przed 26. kolejką plasowała się na trzeciej pozycji w tabeli. Gdyby podopieczni Tomasza Arteniuka wywieźli z Koronowa trzy punkty, wówczas mogliby wyprzedzić zajmującą drugą pozycję szczecińską Pogoń. Dlatego już od pierwszych minut kołobrzeżanie z impetem ruszyli na bramkę Roberta Tomaszewskiego. Szczęścia próbowali na zmianę Pytlarz i Żhdanow, ale goście nie grzeszyli skutecznością.
To zmobilizowało graczy Macieja Karabasza. Nie mająca nic do stracenia drużyna Victorii z każdą minutą poczynała sobie coraz śmielej, ale wszystko zazwyczaj kończyło się niegroźnymi strzałami z okolic 25. metra. Inaczej było w 27. minucie, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Pawła Mądrzejewskiego, piłkę do bramki rywali z najbliższej odległości mógł skierować Paweł Kanik. Wcześniej dobrą sytuację miał również Jakub Kujawka. Napastnik żółto-niebieskich zdecydował się na niezbyt silny strzał, a gdyby dostrzegł lepiej ustawionego Mądrzejewskiego, pod bramką przyjezdnych mogłoby być naprawdę gorąco.
Druga połowa była zdecydowanie ciekawsza. Maciej Karabasz zdecydował się wprowadzić na plac gry Marcina Skonieczkę i Szymona Raczyńskiego. Zmiany mogły przynieść efekt już w 60. minucie, kiedy Kanik mógł skierować piłkę do siatki gości po mocnym podaniu Jakuba Malczuka. Starania gospodarzy przyniosły jednak efekt już dwie minuty później, kiedy składną akcję całego zespołu wykończył Mądrzejewski. Pomocnik Victorii idealnie wykorzystał centrę wspomnianego już Kanika, a interweniujący Dominik Sobański nie zdołał zapobiec utracie bramki.
W ostatnich 20 minutach znów tempo podkręcili przyjezdni. Jednak akcje Kotwicy z reguły kończyły się na 25. metrze, bo koronowianie umiejętnie łapali swoich rywali na spalonych. Jeszcze w końcówce gracze Tomasza Arteniuka mogli zapewnić sobie remis, bo przed własnym polem karnym grę nieprzepisowo przerwał Adam Kardasz. Wynik już się jednak nie zmienił.
Porażka kosztowała posadę szkoleniowca Kotwicy, który tuż po zakończonym pojedynku podał się do dymisji. Z tą sytuacją nie zgadzają się jego podopieczni. "Nasza postawa w ostatnich spotkaniach pozostawiała wiele do życzenia, w związku z czym nie pozwolimy trenerowi wziąć całej winy na swoje barki. Wspólnie nawarzyliśmy piwa, więc wspólnie je wypijemy. Nieraz pokazaliśmy, że potrafimy podnieść się z trudnych sytuacji, więc i teraz udowodnimy wszystkim, że nie na darmo zostaliśmy nazwani "walecznymi sercami". Na koniec drużyna apeluje do trenera Arteniuka: Zaczęliśmy to razem i razem to zakończmy! Cały czas mamy w pamięci słowa, które nasz szkoleniowiec tak często powtarzał: Jeden za wszystkich! Wszyscy za jednego!" - oświadczyli na oficjalnej stronie klubu piłkarze Kotwicy.
Victoria Koronowo - Kotwica Kołobrzeg 1:0 (0:0)
1:0 - Mądrzejewski 62'
Składy:
Victoria Koronowo: Tomaszewski - Talarek, Malczuk, Stoppel, Szczukowski - Kardasz, Mądrzejewski, Migawa, Kujawka (58' Skonieczka) - Kawałek (59' Raczyński), Kanik (65' Nowicki).
Kotwica Kołobrzeg: Sobański - Stankiewicz, Woropajew, Grocholski, Kempa - Marciniak, Zdanov (67' Pietroń), Rawa, Sawczuk - Pytlarz (46' Stróż), Rusinek.
Żółte kartki: Kardasz, Mądrzejewski (Victoria) oraz Grocholski, Misztal (Kotwica).
Sędzia: Marek Opaliński (Lubin).