Gary Madine może spodziewać się kary dyscyplinarnej ze strony swojego klubu. Zawodnik był ponoć zaangażowany w sprzeczkę w pubie w Gateshead, niedaleko Newcastle - doniósł "Manchester Evening News".
Bolton Wanderers potwierdzili, że doszło do takiego zdarzenia, ale wierzą, że policja nie będzie prowadzić dalszych działań przeciwko napastnikowi. Klub zapewnił, że zajmie się tą sprawą.
"Zdajemy sobie sprawę z sytuacji, o której rano informowano w mediach w związku z Garym Madine. Choć uważamy, że władze nie podejmą kolejnych kroków, my będziemy działać w tej sprawie i uruchomimy własny proces" - napisał Ken Anderson, prezes klubu.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Madine miał problemy z prawem. W 2013 roku został skazany na 18 miesięcy po tym, jak dopuścił się napaści na dwóch fanów (w dwóch atakach) w nocnych klubach. Grał wtedy w Sheffield Wednesday.
ZOBACZ WIDEO: Cezary Kucharski: Lewandowski jest lepszym napastnikiem niż Benzema