Legia wygrywa, ale nie zachwyca. Nadal jest sporo do poprawy

PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Radość piłkarzy Legii
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Radość piłkarzy Legii

Legia Warszawa odniosła w niedzielę czwarte zwycięstwo z rzędu w Lotto Ekstraklasie. Choć podopieczni Romeo Jozaka grają coraz lepiej, to nadal jest sporo mankamentów w grze mistrzów Polski.

- Nie ma co ukrywać, są momenty bardzo dobre, ale są i słabsze. Wiemy nad czym musimy cały czas pracować. Nie zagraliśmy jeszcze jako drużyna całego meczu tak, jakbyśmy chcieli, choć są momenty gdzie gramy fajnie w piłkę - mówi Łukasz Broź, który jest pierwszym wyborem na pozycji prawego obrońcy w warszawskim zespole. U Romeo Jozaka jego notowania stoją wyżej od Artura Jędrzejczyka, reprezentanta Polski.

Broź strzałem z rzutu karnego otworzył wynik spotkania z Pogonią Szczecin. Choć legioniści wygrali 3:1, to nie był to łatwy mecz dla nich. To gospodarze byli stroną przeważającą, ale brakowało im wykończenia pod bramką Arkadiusza Malarza.

- Znakiem dobrych zespołów jest to, że nawet kiedy nie grają najlepiej, to wygrywają. Ale poza kilkoma momentami, nie możemy być usatysfakcjonowani z naszej gry - uważa Kasper Hamalainen, który za czasów Jozaka spisuje się bardzo przyzwoicie.

Trzeba oddać Chorwatowi, że wpłynął na postawę kilku piłkarzy. Lepiej grają Broź, Pazdan, Hamalainen czy Mączyński. Poprawiły się też wyniki stołecznego zespołu. Legia pod wodzą Jozaka wygrała w lidze 5 z 7 meczów i awansowała na drugie miejsce w tabeli.

ZOBACZ WIDEO Aż sześć goli i nietrafiony karny w meczu VfL Wolfsburg z Herthą Berlin. Zobacz skrót [ZDJĘCIA EVELEN]

- Mieliśmy ćwierćfinał Pucharu Polski i trzy-cztery punkty straty do lidera, a wówczas ludzie twierdzili, że jest kryzys. Ja tego kryzysu nie widzę. Dla nas na pewno przegraną było odpadnięcie z rozgrywek o europejskie puchary. To każdego z nas bolało i to jest pewnie główny powód takiego stwierdzenia. Natomiast w lidze czy w Pucharze Polski ja tego kryzysu nie widzę - przyznaje Broź.

- Czy kryzys w Legii już minął? Spokojnie, robimy swoje krok po kroku. Nie podpalajmy się i nie popadajmy w hurraoptymizm - odpowiada Malarz.

Poprawiły się wyniki, ale nadal gra Legii nie zachwyca. Jest sporo do poprawienia, co zauważają sami piłkarze. - W następnych meczach musimy ustabilizować dyspozycję na oczekiwanym poziomie, ponieważ obecnie w naszej grze jest zbyt wiele przestojów - ocenia Hamalainen.

Komentarze (17)
avatar
wisus54
7.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czy pod wodzą Magiery nie wygrała by z ostatnią w tabeli Pogonią? 
avatar
hack
7.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nadal brakuje kreatora gry. 
Moimzdaniem
6.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Legia w tym sezonie gra słabo i to każdy widzi. Niekiedy jest to ciężkie do oglądania. Styl spadkowicza. Punktów nazbierali trochę przez doświadczenie, a trochę dzięki szczęściu. Jeżeli zaczną Czytaj całość
avatar
Maario
6.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Oczywistym jest fakt,że Legia zdobędzie kolejny raz mistrzostwo Polski...a Pogoń,cóż pogra w 1szej lidze. 
avatar
Szczecin Janek
6.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
Co się podniecacie legjusianie , legiuniuniune , Pogoń w kryzysie jeden obrońca zrobił Wam te trzy gole , no i dwa ewidentne karne dla Pogoni , brak var raczej celo Czytaj całość