Pojedynek AEK Ateny z Milanem w Lidze Europy sportowo rozczarował, bo zakończył się wynikiem 0:0, a na murawie niewiele się działo. Gorąco za to było jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra. Kibice z Mediolanu zostali zaatakowani przez Greków.
Grupa około 80 sympatyków włoskiego klubu zrezygnowała z podróży na stadion podstawionymi autobusami, które były eskortowane przez policję. Włosi uznali, że lepiej będzie udać się na mecz metrem.
To tam dopadli ich ateńscy chuligani, których według włoskich mediów było około trzydziestu. Dziewięć osób ucierpiało, ale na szczęście żadna z nich nie jest w poważnie ranna. Portal gianlucadimarzio.com zdradza, że sześciu kibiców skorzystało z pomocy medycznej na miejscu, a trzech przewieziono do szpitala.
Milan po remisie z AEK-iem jest już bliski awansu do fazy pucharowej. Włosi są liderem grupy D, a nad trzecią Austrią Wiedeń mają cztery punkty przewagi.
ZOBACZ WIDEO: Ogromny błąd rywala dał bramkę Napoli. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]