Kapitalna reakcja Włochów na dramat Arkadiusza Milika

Reuters / Alberto Lingria / Milik schodzi z boiska z kontuzją kolana
Reuters / Alberto Lingria / Milik schodzi z boiska z kontuzją kolana

Arkadiusz Milik nabawił się urazu w spotkaniu pomiędzy SPAL a SSC Napoli (2:3). Polski zawodnik nie dograł meczu do końca. Nie wiadomo jeszcze, jak groźna jest kontuzja, ale kibice wspierają polskiego piłkarza.

W tym artykule dowiesz się o:

Arkadiusz Milik rok temu nabawił się kontuzji podczas meczu z Danią w eliminacjach do mistrzostw świata. Choć ostatecznie wyleczył się bardzo szybko, wracając na boisko po 130 dniach, zerwanie więzadeł w lewym kolanie było poważnym powodem do pauzowania.

Chwilę grozy przeżył w starciu SPAL - SSC Napoli. Doznał urazu bez kontaktu z rywalem. Przy próbie odbioru piłki jego prawe kolano wykręciło się do środka i zawodnik od razu po interwencji fizjoterapeutów opuścił boisko.

Na razie nie wiadomo, jak groźna jest kontuzja, choć zarówno włoscy dziennikarze, jak i sam piłkarz, twierdzą, że nie jest źle. Pierwsze badania przeprowadzono już w nocy. - Jest nadzieja, że to nic poważnego. W niedzielę czeka go również badanie rezonansem magnetycznym - poinformował nas lekarz kadry Jacek Jaroszewski.

Na reakcje kibiców nie trzeba było długo czekać. Sympatycy SSC Napoli zasypali Twittera życzeniami powrotu do zdrowia, tworząc hashtag #ForzaArek.

"Czekamy na dobre wieści", "Trzymaj się", "Nie poddawaj się", "Jesteś w naszych sercach" - to tylko kilka z powtarzających się reakcji włoskich kibiców, którzy ściskają kciuki za zdrowie polskiego piłkarza.

ZOBACZ WIDEO Milik padł jak rażony piorunem - zobacz moment, w którym odniósł kontuzję [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
[color=#000000]

[/color]

Źródło artykułu: