Legia przerosła Łukasza Monetę. "To dla niego za wysokie progi"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Łukasz Moneta
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Łukasz Moneta

Łukasz Moneta ostatnio nie łapie się nawet na ławkę rezerwowych w Legii Warszawa. Jego były trener, Waldemar Fornalik, jest zdania, że 23-latek za szybko rzucił się na głęboką wodę.

Na razie trudno uznać letnie transfery Legii Warszawa za udane. Mistrz Polski odpadł z europejskich pucharów, co najlepiej pokazuje, że działacze popełnili błędy przy sprowadzaniu nowych zawodników.

Jednym z tych, którzy rozczarowują, jest Łukasz Moneta. 23-letni pomocnik latem wrócił do Legii z Ruchu Chorzów. Miał za sobą młodzieżowe mistrzostwa Europy, gdzie w ekipie Biało-Czerwonych był wyróżniającą się postacią. W stolicy już tak dobrze mu nie idzie.

Moneta zagrał w dwumeczu z IFK Mariehamn w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Potem rozegrał całe spotkanie w Pucharze Polski z Wisłą Puławy. Na tym się skończyło. Obecnie występuje jedynie w rezerwie.

- Nie jestem zaskoczony, że Łukasz nie gra w Legii. Jest ambitnym zawodnikiem, ale Legia to dla niego za wysokie progi - komentuje w "Przeglądzie Sportowym" Waldemar Fornalik, który Łukasza prowadził w Ruchu.

ZOBACZ WIDEO Argentyna tylko zremisowała z Wenezuelą. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Przerwa na mecze reprezentacji była dobrym momentem, aby polepszyć swoją sytuację. Trener Jacek Magiera dał jednak wyraźny sygnał, że na razie nie bierze pod uwagę 23-latka. W sparingu z Mazurem Karczew Moneta nie zagrał. Na lewej obronie testowany był Michał Kucharczyk, a przed nim grał Łukasz Broź.

Fornalik sugeruje, że jego były podopieczny może nie słuchać się Magiery. Były szkoleniowiec Ruchu doświadczył tego na własnej skórze.

- Łukasz ma dużo braków, nad którymi powinien pracować. Na dodatek moje uwagi do niego nie docierały. Oczywiście rozwijał się i trafił do młodzieżówki. Uważam, że powinien jeszcze na rok zostać w klubie porównywalnej klasy do Ruchu - przyznaje.

Legia w sobotę zagra na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Moneta prawdopodobnie znowu znajdzie się poza kadrą meczową i zostanie zesłany do rezerw.

Komentarze (13)
avatar
sidomen
7.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rady to nie dał Kapustka i Krychowiak.. tylko też nie grali.. po kiego klub kupuje czy wypozycza piłkarza,a potem nie daje mu szans.. zawodnik zmieniając klub powinien wynegocjowac i mieć n Czytaj całość
avatar
Jack Daniels - RSKŻ
6.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuchy grał na prawej obronie. Na lewej Broź. 
avatar
luki 123
6.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bo jak nie dają chłopakowi grać to jak ma być pozyteczny dla klubu 
avatar
gmk38
6.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bo mu Magiera nie dal czasu za bardzo . Gdyby byl obcokrajowcem to by przez minimum 10kolejek gral w pierwszym składzie 
avatar
ello12
6.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
ojjjj nie tylko Monetę, więcej jest tego szrotu, najbardziej z zaprzęgu cudzoziemskiego, menagerowie dobrze zarobili na klepanych i podrasowanych zawodnikach.