O imprezie z udziałem piłkarza Bayernu Monachium poinformował "Bild", który powołał się na chilijskie media. Niemiecki tabloid poinformował, że Arturo Vidal kasyno opuścił wraz ze swoimi ochroniarzami.
Chilijczyk na konferencji prasowej przyznał, że bawił się w kasynie. - Tak, byłem tam na kolacji z moimi kolegami. Potem poszedłem do domu. Nie mogę odpowiadać za to, co zrobili moi przyjaciele - przyznał Vidal.
Reprezentanci Chile mieli wtedy wolny wieczór. Vidal na drugi dzień był w pełnej dyspozycji i nikt ze sztabu szkoleniowego nie miał do niego najmniejszych pretensji. Chilijczycy przygotowują się do meczu eliminacji mistrzostw świata, w którym zmierzą się z Paragwajem.
"Bild" wyliczył inne nieodpowiedzialne zachowania Vidala i zwrócił uwagę na to, że jeśli piłkarz balował na cztery godziny przed treningiem, to nie świadczy to o nim dobrze. Dziennikarze przypomnieli, że w 2011 roku przyszedł na jeden z treningów zbyt późno, a do tego był pijany. Do tego w Juventusie sprawiał problemy i również zjawiał się na treningach pod wpływem alkoholu.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Zdajemy sobie sprawę z tego, że Dania gra u siebie bardzo dobrą piłkę