Niespodziewany gość na meczu Sabalenki. Nie mogła powstrzymać uśmiechu

Twitter / WTA / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Twitter / WTA / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Podczas jednego z gemów meczu 1/16 finału turnieju w Dosze pomiędzy Aryną Sabalenką a Jekateriną Aleksandrową doszło do krótkiej, niespodziewanej przerwy. Powód? Nieoczekiwany gość - kot, który postanowił przejść się po korcie.

Najlepsze tenisistki świata walczą obecnie w Dosze. Tytułu broni Iga Świątek, której celem jest zapewne powrót na fotel liderki rankingu. Aktualna "jedynka" Aryna Sabalenka we wtorkowym spotkaniu 1/16 finału mierzyła się z Jekateriną Aleksandrową.

Podczas piątego gema w drugim secie doszło do niezapowiedzianej przerwy. Kort odwiedził bowiem... kot. Zwierzę urządziło sobie krótki spacer i uciekło. Białorusinkę niewątpliwie rozbawiła cała sytuacja.

Krótkie nagranie zostało opublikowane na oficjalnym profilu WTA w mediach społecznościowych. "Nieoczekiwany gość" - czytamy w opisie.

Spotkanie pomiędzy Aryną Sabalenką a Jekateriną Aleksandrową było naprawdę długie, ponieważ trwało ponad dwie i pół godziny. Ostatecznie górą wyszła z niego Rosjanka, która wyeliminowała liderkę światowego rankingu.

Skorzystać z tego może Iga Świątek. Co prawda, nawet w przypadku zwycięstwa w katarskim turnieju, polska tenisistka nie wyprzedzi rywalki, ale zmniejszy do niej dystans.

Komentarze (2)
avatar
Da No
4 h temu
Zgłoś do moderacji
9
5
Odpowiedz
Pupilek Łukaszenki to , Pupilek Łukaszenki tamto . podniecacie się w WP tym babochłopem Białoruskim jakbyście doznawali orgazmu patrząc na to nie wiadomo co ...Świątek Linetty czy Fręch to nic Czytaj całość