Relacje obu klubów są bardzo napięte. Wszystko rozpoczęło się od Marco Verrattiego, który w lipcu kuszony był bez Barcelonę. Kontakty z reprezentantem Włoch mocno nie spodobały się paryżanom, którzy kilka tygodni później przeprowadzili spektakularny transfer. Wicemistrz Francji aktywował klauzulę Neymara, płacąc 222 mln euro.
Po stracie swojej gwiazdy, Duma Katalonii chce za wszelką cenę wzmocnić zespół. Na celowniku klubu znalazł się między innymi Jean Seri z OSG Nice, z którego ostatecznie Blaugrana zrezygnowała.
Według informacji "RAC1", z agentem pomocnika kontaktowała się również drużyna z Paryża. - PSG zadzwoniło kilka dni temu do Nicei po Seriego, aby wkur*** Barcelonę - tłumaczy przedstawiciel piłkarza.
Barcelona zrezygnowała z Seriego, gdyż ma jeszcze nadzieję na pozyskanie Ousmane'go Dembele oraz Philippe'a Coutinho. Co ciekawe, wicemistrz Hiszpanii podejrzewa, że Liverpool i Borussia zawiązały niepisane porozumienie w sprawie sprzedaży swoich gwiazd. Za pierwszego z nich Katalończycy oferują 130 mln euro, a za piłkarza The Reds 128 mln.
ZOBACZ WIDEO FC Barcelona wygrała dla Barcelony. Wielki pech Messiego - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Inną opcją jest również transfer Angela di Marii z PSG. Nie wiadomo jednak zachowają się paryżanie, którzy byli oskarżani przez Josepa Bartomeu o naruszenie zasad finansowego Fair Play.
Przypomnijmy, iż ekipa Ernesto Valverde dokonała latem trzech transferów. Do klubu trafili: Gerard Deulofeu, Nelson Semedo oraz Paulinho, który kosztował 40 mln. Z drużyny odeszli natomiast Neymar czy Jeremy Mathieu.