Choć już kilka dni temu dyrektor sportowy Śląska Adam Matysek zapewniał, że Pich nie odejdzie z klubu, to dopiero nowa umowa Słowaka ostatecznie kończy temat jego transferu. Według nieoficjalnych informacji, kwota odstępnego za skrzydłowego wynosiła około 100 tysięcy euro i pojawiły się głosy, że takie pieniądze może wyłożyć Jagiellonia Białystok.
Słowak rzeczywiście nie zamierza zmieniać barw klubowych. Jego nowy kontrakt będzie obowiązywać do 30 czerwca 2020 roku.
- Tak jak zapowiadaliśmy, udało nam się porozumieć w sprawie nowej umowy i bardzo cieszymy się z tego faktu. Nikogo nie trzeba przekonywać, jak ważnym ogniwem zespołu jest Robert. Liczymy na kolejne świetne spotkania w jego wykonaniu i życzymy mu dużo zdrowia - mówi Matysek.
Pich ma pewne miejsce na lewej stronie Śląska. Po raz pierwszy do Wrocławia trafił w 2014 roku. Słowakiem wkrótce zainteresowało się 1.FC Kaiserslautern, ale w Niemczech skrzydłowy nie wywalczył na stałe miejsca w jedenastce. Wrócił do Śląska najpierw na zasadzie wypożyczenia, a w połowie ubiegłego sezonu klub zdecydował się go wykupić.
Słowak to jeden z najlepszych obcokrajowców w historii Śląska. W 101 meczach strzelił 21 bramek.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: David Beckham znów z Realem Madryt