Michał Probierz: Nie jestem cudotwórcą

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

- Wielu chciałoby jeździć Bentleyem, a jeżdżą dużym Fiatem i też są szczęśliwi - tak trener Michał Probierz komentuje sytuację kadrową Cracovii przed startem nowego sezonu.

Choć Michał Probierz przejął Cracovię trzy tygodnie przed inauguracją rozgrywek, to zdecydował się na przeprowadzenie kadrowej rewolucji. Z Pasami pożegnało się już ośmiu piłkarzy, w tym Tomasz Brzyski, Marcin Budziński, Mateusz Cetnarski, Paweł JaroszyńskiErik Jendrisek, Piotr Polczak i Hubert Wołąkiewicz, którzy w poprzedniej kampanii regularnie pojawiali się na boisku.

Przy Kałuży 1 zastąpili ich Adam Deja, Szymon Drewniak, Ołeksij Dytiatjew, Michał Helik, Michal Pesković, Michal Siplak, Lennard Sowah i Sergei Zenjov oraz wracający z wypożyczeń do innych klubów Krzysztof Szewczyk i Mateusz Wdowiak, a to jeszcze nie koniec ruchów kadrowych w krakowskim zespole.

- Wielu krytykuje nas za transfery, ale jeśli pytamy o kogokolwiek z polskiej ligi, to kosztuje milion albo dwa milion euro - dziś takie żądania stawiają prezesi. Zrobiliśmy takie transfery, na jakie było nas stać. Wielu chciałoby jeździć Bentleyem, a jeżdżą dużym Fiatem i też są szczęśliwi - komentuje trener Probierz.

Przygotowania do sezonu nie przebiegły w stu procentach po myśli opiekuna Cracovii. Sen z powiek Probierzowi spędza zwłaszcza kontuzja Damiana Dąbrowskieg, który z powodu urazu kolana ma pauzować co najmniej cztery miesiące, a niedysponowani są też Diego Ferraresso, Sebastian Steblecki, Tomas Vestenicky i Jakub Wójcicki.

ZOBACZ WIDEO Justyna Żełobowska: Boks jest dla mnie świętością, nie pójdę w stronę MMA

- Jedynym naszym problemem jest to, że mieliśmy mało czasu. Okres przygotowawczy był krótki, a jeszcze wielu zawodników dołączyło do nas później, bo byli na zgrupowaniu drużyn narodowych. Do tego mamy kilka kontuzji. W sparingach grali tacy zawodnicy, że podejrzewam, iż niektórych nawet kibice Cracovii nie znali. Na wyniki sparingów nie zwracam jednak uwagi - najważniejsze jest to, co przygotowujemy na ligę - mówi Probierz, którego zespół wygrał tylko jeden z pięciu meczów kontrolnych.

Szkoleniowiec Pasów nie stara się nawet ukrywać, że sam nie wie, czego można spodziewać się po jego zespole w pierwszych kolejkach nowego sezonu i tonuje nastroje.

- Jesteśmy niewiadomą. Pracuję w Cracovii dwa tygodnie z małym hakiem. Nie jestem cudotwórcą. Pracowaliśmy sumiennie i mecze też będą dla nas nauką. Nie mieliśmy możliwości rozegrania sparingów w pełnym składzie - tłumaczy Probierz.

Cracovia zainauguruje sezon 2017/2018 domowym meczem z Piastem Gliwice. Pasy podejmą zespół Dariusza Wdowczyka w sobotę (godz. 18:00).

Komentarze (3)
avatar
Andi - Prawdziwy Kibic
17.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak to nie jest cudotwórcą ,przecież Jaga prawie wygrała mistrzostwo w zeszłym sezonie. 
avatar
Wiesiek Kamiński
14.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem w grudniu juz Go nie będzie w Cracovii ! 
avatar
JagaFunJaga
14.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Michaś da rade, zrobił dobra robotę w Jagiellonii, Cracovia może tylko zyskać na tym trenerze, tylko na wszystko potrzeba czasu, w Białymstoku tez zaczynał od fundamentów a pozostawił po sobie Czytaj całość