Z kadry Ruchu latem odeszło wielu podstawowych zawodników. Wielkie problemy chorzowianie mają przede wszystkim w defensywie. Na klubie do 15 sierpnia ciąży zakaz transferów. Klub odwołał się od decyzji do PKOl., ale wciąż nie jest znany termin rozpatrzenia wniosku. - Budujemy mocny zespół. Dojdą do nas zawodnicy, którzy potrafią grać w piłkę i są to zarówno krajowi gracze, którzy grali na obczyźnie, jak i obcokrajowcy. Mamy stworzoną konkretną liczbę nazwisk, dołączą do nas obozu i będą trenowali aż do momentu, gdy będziemy mogli ich już formalnie zakontraktować. Wiemy, że w pierwszych kolejkach może być trudno, bo chociażby w obronie mamy dzisiaj niedoświadczonych graczy, ale stworzymy mocną defensywę. Ruch to nie będą chłopcy do bicia - stwierdził Paterman w rozmowie z portalem katowickisport.pl.
Prezes Ruch Chorzów Janusz Paterman zapowiedział, że klub zamierza odwołać się od kary odjęcia pięciu punktów nałożonej przez Komisję Licencyjną. - Nie liczyłem, że ukarani zostaniemy aż pięcioma minusowymi punktami. Zakładałem, że to będą najwyżej trzy punkty. Ani obecny zarząd, ani piłkarze nie jesteśmy winni zaległościom. Dlatego będziemy się odwoływać od tej decyzji - zapowiedział główny udziałowiec 14-krotnych mistrzów Polski.
ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife (WIDEO)[ZDJĘCIA ELEVEN]