Michał Probierz: Nie przyszedłem do Cracovii dla pieniędzy. Chcę wprowadzić ją na salony

PAP / Na zdjęciu: Michał Probierz
PAP / Na zdjęciu: Michał Probierz

- Prezes Filipiak to człowiek bardzo bogaty, którego będę chciał namówić na to, by zrobił z Cracovii wielki klub - mówi nowy trener pięciokrotnych mistrzów Polski, Michał Probierz. 45-latek w czwartek zaczął rządy przy Kałuży 1.

Michał Probierz podpisał dwuletni kontrakt z Cracovią już w poniedziałek, ale klub czekał z ogłoszeniem informacji o jego zatrudnieniu do środy. W czwartek na powitalnej konferencji prasowej nowego trenera zjawiło się kilkudziesięciu dziennikarzy i fotoreporterów - sala konferencyjna w centrum treningowym przy Wielickiej 101 nie pamięta takiego oblężenia. Nim jednak Probierz pozwolił dziennikarzom na zadawanie pytań, wygłosił kilkuminutowe expose.

- Chciałbym podziękować Jagiellonii za to, że umożliwiła mi rozwiązanie kontraktu wcześniej i że nie musieliśmy czekać do 1 lipca. Rozstaliśmy się w zgodzie. Moje odejście z Jagiellonii mogło wydawać się dziwne, ale było przemyślane. Potrzebowałem wyzwań i to było dla mnie istotne przy wyborze nowego klubu. Nie przyszedłem do Cracovii dla pieniędzy, bo w Jagiellonii mógłbym zarabiać więcej. Nawet gdybyśmy zdobyli mistrzostwo, to i tak odszedłbym z Jagiellonii. Z Cracovią o pieniądzach rozmawialiśmy na samym końcu - przyznał szkoleniowiec.

Zatrudnienie Probierza przy Kałuży 1 to absolutny hit letniej przerwy w Lotto Ekstraklasie. Nawet sam szkoleniowiec był zaskoczony propozycją, którą złożył mu Janusz Filipiak: - Dla mnie to też było duże zaskoczenie. W pewnym momencie miałem inne plany, byłem związany z grupą kapitałową, z panem Kucharem i to prawda, że chcieliśmy przejąć Śląsk, ale nie byłem zadowolony z przebiegu rozmów. Byłem zaskoczony telefonem i samą propozycją Cracovii. To klub o dużym potencjale i trudno było nie rozważyć jego propozycji. Szybko doszliśmy z profesorem Filipiakiem do porozumienia.

ZOBACZ WIDEO ME U-21. Mariusz Stępiński: Zostałem pchnięty i nic nie mogłem zrobić

Właściciel Cracovii otwarcie przyznał, że postawił przed Probierzem cel w postaci awansu do europejskich pucharów.

- Uważam, że Cracovia to klub, który można wprowadzić na salony. Miniony sezon był trochę gorszy, ale Jacek (Zieliński - przyp. red.) dostał pocałunek śmierci w postaci pucharów i miał bardzo krótki przygotowawczy. Profesor zna realia i wie, jak to funkcjonuje. Ciągle słyszę, że Probierz nie pracował w dużym klubie, a ja z Jagiellonią cztery razy awansowałem do pucharów. Uważano Podlasie za "Polskę B", a Jagiellonia to teraz klub z pierwszej "czwórki" ligi. Chcę w tym pierwszym, dwuletnim okresie pracy wprowadzić Cracovię do pucharów. Prezes Filipiak to człowiek bardzo bogaty, którego będę chciał namówić na to, by zrobił z Cracovii wielki klub. Wierzę, że wspólnie zbudujemy silny i profesjonalny klub - zapewnił Probierz.

Jak 45-latek dotrze się z lubiącym wtrącać się w sprawy drużyny prezesem Filipiakiem? - Wielu zadaje sobie pytanie o to, że zetrą się dwie silne osobowości. Z tym nie ma problemu. W Jagiellonii miałem ośmiu właścicieli i dawałem sobie radę. Z prezesem Filipiakiem nadajemy na tych samych falach

Odchodząc z Jagiellonii, 45-latek miał oferty pracy z klubów zagranicznych. - Nie jest prawdą, że kiedykolwiek powiedziałem, że chcę wyjechać tylko za granicę. Prowadziłem rozmowy z czterema klubami. Dwóm odmówiłem, a dwie rozmowy wyszły nie z mojej strony i nie były prowadzone, żebym podbił cenę. Dwa dni po zakończeniu sezonu mogłem wyjechać za granicę i to do stabilnego klubu. Czemu przyjąłem ofertę Cracovii? Ważna była dla mnie infrastruktura. W Białymstoku nie było lotniska, więc przynajmniej poczytałem dużo książek. Baza w Cracovii już teraz jest bardzo dobra, a będzie lepsza, bo powstaje ośrodek poza Krakowem.

Probierz jest dopiero jedenastym w historii szkoleniowcem, który pozna smak pracy po obu stronach Błoń. Jako były trener Wisły nie obawia się przyjęcia ze strony kibiców Cracovii.

- Zdaję sobie sprawę z tego, że kibiców w Krakowie trudno do siebie przekonać. Tym bardziej znając moje wcześniejsze perypetie. A z drugiej strony może właśnie dlatego kibice Cracovii będą wiedzieć, dlaczego będzie mi zależało na zwycięstwach - zakończył Probierz.

Cracovia to ósmy ekstraklasowy klub w szkoleniowej karierze Probierza. Wcześniej prowadził Widzew Łódź, Polonię Bytom, Jagiellonię Białystok, Łódzki Klub Sportowy, Wisłę Kraków, GKS Bełchatów, Lechię Gdańsk i ponownie Jagiellonię. Największe sukcesy święcił właśnie w Białymstoku. W czasie pierwszej kadencji zdobył z Jagiellonią Puchar (2010) i Superpuchar Polski (2011), a podczas drugiej sięgnął z nią po srebrny (2017) i brązowy (2015) medal mistrzostw Polski.

Michał Probierz w ekstraklasie:

KlubLata pracyMeczeBilansŚr. pkt% zwycięstw
Widzew Łódź 2006-2007 36 7-10-19 0,86 19,44%
Polonia Bytom 2007-2008 13 3-5-5 1,08 23,08%
Jagiellonia Białystok 2008-2011 90 34-24-32 1,40 37,78%
Łódzki Klub Sportowy 2011 7 4-1-2 1,86 57,14%
Wisła Kraków 2012 17 6-4-7 1,29 35,29%
GKS Bełchatów 2012 4 0-2-2 0,50 -
Lechia Gdańsk 2013-2014 27 8-10-9 1,26 29,63%
Jagiellonia Białystok 2014-2017 119 55-26-38 1,61 46,22%
313 117-82-114 1,38 37,38%
Komentarze (5)
avatar
Piotr Drapala
12.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szuka wyzwan?? nigdy nie udalo mu sie awansowac do grupy LE .... 
avatar
Michał Hunter Olczyk
22.06.2017
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Jest wiele niejasności w tym co mówi Probierz. Mianowicie Probierz to małostkowy człowieczek uciekł z Jagiellonii bo przestraszyła go wizja gry w el LE. Więc mówienie, że szuka wyzwań jest zupe Czytaj całość
avatar
poważny.grzesznik
22.06.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Dziwne że uciekł z Jagiellonii przed pucharami. Czy puchary to nie wyzwanie ? No chyba że możliwości rozwoju będą większe w Cracovii 
avatar
Sokkar
22.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale probież wie, że prezes Cracovii nie będzie płacił piłkarzom wysokich kontraktów i ściągnął Mr. Łiskacza tylko po to żeby ten zbudował mu drużynę ze studentów i licealistów z Małopolskich sz Czytaj całość