- Uznaliśmy, że Dariusz będzie trenował i grał w drugim zespole. To była wspólna decyzja - moja, klubu i samego zawodnika. Rozmawialiśmy o tym i sam zainteresowany zaakceptował tę sytuację. Teraz przebywa na urlopie, a do klubu wróci wtedy, gdy zajęcia wznowią rezerwy - wyjaśnił trener Nenad Bjelica.
Absencja Dariusza Dudki nie będzie dla Lecha odczuwalna, bo w ubiegłym sezonie zaliczył on tylko jeden krótki występ w Pucharze Polski. Obecnie nie byłby już w stanie pomóc drużynie. - On sam wie, że nie jest na poziomie innych zawodników. Zresztą przez rok nie grał, a w wieku 33 lat odbudowanie formy nie jest łatwe. Dudka podszedł do sprawy ze zrozumieniem i nie było żadnych kłopotów - dodał chorwacki szkoleniowiec.
Kontrakt doświadczonego piłkarza z Kolejorzem obowiązuje do połowy 2018 roku i najprawdopodobniej zostanie wypełniony, bo na razie nie ma planów rozstania. - Dudka nadal będzie u nas. Chcemy go zatrzymać w klubie także po tym jak zakończy karierę - zaznaczył Bjelica.
Dudka trafił do Lecha latem 2015 roku z Wisły Kraków. W przeszłości grał też m. in. w Amice Wronki i AJ Auxerre.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Dawid Kownacki: Nerwy były ogromne