W przedmeczowych wypowiedziach biła od Anglików wiara we własne możliwości i nadzieja na osiągnięcie dobrego rezultatu. Spotkanie ze Szwecją, mimo obiecującego początku, pokazało jednak jak specyficzne są imprezy rangi mistrzowskiej.
- To był typowy pierwszy mecz na mistrzostwach - ocenił Adrian Boothroyd. - Byliśmy odrobinę nerwowi, co nie jest niczym nowym na takich turniejach. Uważam, że ostatecznie to sprawiedliwy wynik. Szwedzi sprawili nam trochę problemów, ale nasz super bramkarz w trudnym momencie obronił rzut karny - komentował.
Szkoleniowiec Synów Albionu nie ukrywał, że spodziewał się więcej po swoich podopiecznych. - Nie jestem zadowolony z przebiegu spotkania, ponieważ zawsze chcę wygrywać, ale niestety nie zawsze jest to możliwe. Jesteśmy w stanie grać na wyższym poziomie.
Anglicy, dla których Kielce są bazą pobytową na czas fazy grupowej, w kolejnych dwóch konfrontacjach powinni mieć łatwiej. - Ważne było dla nas przyzwyczajenie się do warunków meczowych. Oczywiście mogliśmy zagrać jeszcze lepiej. Przed nami czas na regenerację i trening przed kolejnym ważnym meczem ze Słowacją. Bardzo chcemy awansować do półfinału - zaznaczył na koniec.
ZOBACZ WIDEO Huesca walczy z Getafe o Primera Division [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]