Legioniści zaczęli spotkanie lepiej i to oni mieli w pierwszych minutach optyczną przewagę. Minął jednak kwadrans i przeżyli szok. W niegroźnej sytuacji Mateusz Kochalski koszmarnie przyjął piłkę pod własną bramką, natychmiast przechwycił ją Bartosz Bartkowiak i pozostało mu tylko dopełnić formalności.
Ten gol na długo zmienił obraz gry. Lechici, którzy dysponowali zdecydowanie młodszym składem (opartym na zawodnikach z rocznika 2000, podczas gdy Legia wystawiła głównie o dwa lata starszych graczy), poczuli się bardzo pewnie i zaczęli kontrolować grę. Rywal był natomiast zagubiony i wystraszony. Nie stwarzał wielkiego zagrożenia pod bramką Bartosza Mrozka i do przerwy wynik się już nie zmienił.
W drugiej części szczęście uśmiechnęło się w końcu również do drużyny ze stolicy i w 53. minucie niespodziewanie padło wyrównanie. Gospodarze nie upilnowali przed polem karnym Mateusza Leleno, a ten dopadł do bezpańskiej piłki i natychmiastowym strzałem skierował ją do siatki. Gol pewnie by nie padł, ale był tam jeszcze rykoszet i Bartosz Mrozek nie mógł nic poradzić.
Gorąco zrobiło się jednak dopiero w końcówce. Najpierw po zagraniu ręką Macieja Spychały rzut karny podcinką w środek bramki wykorzystał Grzegorz Aftyka, a już w doliczonym czasie - po faulu Kochalskiego na Tymoteuszu Klupsiu - w identyczny sposób jedenastkę dla Kolejorza zamienił na wyrównującego gola Dawid Kurminowski.
ZOBACZ WIDEO La Liga Legends lepsi od Polaków. Zobacz skrót meczu legend [ZDJĘCIA ELEVEN]
Temperatura cały czas rosła, a punkt wrzenia osiągnęła po faulu Łukasza Norkowskiego na Aftyce. Legionista chciał sam wymierzyć sprawiedliwość, w efekcie na miejsce zdarzenia zbiegli się wszyscy zawodnicy, do których dołączyli też rezerwowi i sztaby szkoleniowe. Wywiązała się regularna bijatyka. Piłkarze wymierzali sobie razy, ale tłok był tak ogromny, że sędzia Sebastian Jarzębak nie był w stanie wyłapać tych przewinień i ostatecznie "wlepił" tylko po żółtej kartce Klupsiowi oraz Aftyce.
Więcej bramek już nie zobaczyliśmy, a remis 2:2 przed niedzielnym rewanżem w Ząbkach daje niewielką przewagę Legii.
Lech Poznań - Legia Warszawa 2:2 (1:0)
1:0 - Bartosz Bartkowiak 17'
1:1 - Mateusz Leleno 53'
1:2 - Grzegorz Aftyka (k.) 87'
2:2 - Dawid Kurminowski (k.) 90+4'
Składy:
Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Jan Andrzejewski (19' Marcin Grabowski), Mateusz Skrzypczak, Kacper Wojdak, Szymon Zalewski, Łukasz Norkowski, Michał Skóraś (74' Hubert Sobol), Bartosz Bartkowiak (46' Maciej Spychała), Marek Mróz (66' Tymoteusz Klupś), Łukasz Adamczak, Dawid Kurminowski.
Legia Warszawa: Mateusz Kochalski - Piotr Cichocki (75' Grzegorz Aftyka), Bartosz Olszewski (55' Maciej Ostrowski), Kacper Pietrzyk, Mateusz Bondarenko, Bartłomiej Urbański, Mateusz Leleno, Aleksander Waniek, Patryk Czarnowski (59' Michał Góral), Konrad Handzlik (46' Mateusz Praszelik), Kamil Orlik.
Żółte kartki: Kacper Wojdak (Lech Poznań) oraz Kamil Orlik (Legia Warszawa).
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).