Lineker był gwiazdą na boisku, a teraz jest gwiazdą sieci. To, co napisze, jest niemal święte. Jego wpis o Theresie May polubiło już 47 tys. osób, podało dalej prawie 23 tys. osób. - Myślę, że Theresa May strzeliła sobie samobója sezonu - tak można przetłumaczyć jego komentarz.
I think Theresa May has won own goal of the season.
— Gary Lineker (@GaryLineker) 8 czerwca 2017
Większość brytyjskich mediów w piątek rano też nie ma wątpliwości, że pani premier tylko sobie zaszkodziła. "May pod ostrzałem" - informuje "The Guardian". Inne gazety piszą o ryzyku, hazardzie, który tym razem się nie opłacił. Sama May nie zamierza podawać się do dymisji. Dziennikarze piszą o szoku i chaosie, który może teraz zapanować.
Plan May był prosty. Wcześniejszymi wyborami chciała wzmocnić rządzące ugrupowanie konserwatystów, mieć jeszcze większą siłę przebicia w trakcie negocjacji brexitowych. Zamiast tego, partia rządząca nie dość, że straciła 17 mandatów, to na dodatek większość w parlamencie (będzie miała 314 miejsc w 650-osobowej izbie). I teraz musi tworzyć koalicje.
Lewicowa Partia Pracy Jeremy'ego Cobryna zwiększyła swoje posiadanie o 34 mandaty i będzie miała 266 deputowanych.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Magiczna akcja a la Zidane