- Nie przypominam sobie takiego zainteresowania. Jeśli kadra narodowa będzie grała tak dalej, bilety staną się towarem deficytowym - mówi Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN. Faktycznie już takim się stają.
Po raz pierwszy zdarzyło się, że wszystkie bilety wykupili posiadacze kart kibica, których do tej pory PZPN wydał 80 tysięcy.
- Ostatni mecz w Polsce graliśmy w październiku, w międzyczasie graliśmy dwa mecze na wyjeździe, umocniliśmy się na pozycji lidera. Ludzie kochają tę drużynę, chcą ją oglądać, ona przynosi same pozytywne emocje. Zainteresowanie rośnie i myślę, że będzie nadal rosło. Niestety tylko 55 tysięcy osób może dostać bilety - mówi Kwiatkowski.
Na zgrupowanie przed meczem z Rumunią (sobota 10 czerwca), we wtorek dotrze 13 zawodników z klubów zagranicznych. W późniejszym terminie dojadą Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek, Wojciech Szczęsny (dopiero skończyli sezon, grali bardzo dużo w klubach), Łukasz Skorupski (śmierć ojca), a także Kamil Wilczek i Łukasz Teodorczyk, którzy mają różne zobowiązania w klubach. Jak zapewnia Kwiatkowski, wszystko jest uzgodnione z Adamem Nawałką, selekcjonerem reprezentacji Polski.
Zawodnicy będą trenować do soboty rano, a potem dostaną dwa dni wolnego.
ZOBACZ WIDEO Czynnik ludzki nie może decydować o stracie milionów Euro. Dyskusja na temat systemu VAR w #dzieńdobryWP