Neymar postawił ultimatum. "Jak Unzue zostanie, to ja odejdę"

PAP/EPA / Quique Garcia
PAP/EPA / Quique Garcia

Nie milkną echa po ostrej wymianie zdań pomiędzy Neymarem a asystentem Luisa Enrique - Juanem Carlosem Unzue. Według hiszpańskiej prasy, gwiazdor FC Barcelona zagroził nawet odejściem z klubu.

Konflikt obu stron rozpoczął się 4 maja na treningu Dumy Katalonii. Juanowi Unzue nie spodobało się podejście do pracy Neymara i w ostrych słowach "ochrzanił" swojego podopiecznego. - Jeśli nadal będziesz tak postępował, to skończysz jak Ronaldinho - mówił wówczas Unzue.

Słowa asystenta Luisa Enrique bardzo nie spodobały się Neymarowi. Sprzeczka miała przybrać ostrzejszy ton, co w kolejnych dniach było tematem numer jeden w katalońskiej szatni. Według "Mundo Deportivo", złość gwiazdy FC Barcelona była na tyle duże, że Brazylijczyk bez wahania miał powiedzieć: "jeśli Unzue zostanie, to ja odchodzę".

Przypomnijmy, że to właśnie Juan Carlos Unzue jest faworytem do objęcia schedy po Enrique. 50-latek nie ma co prawda żadnego doświadczenia w pracy w poważnym futbolu, jednak jego metody treningowe ceni większość zawodników Dumy Katalonii. Bardzo pozytywnie na temat Unzue wypowiadali się: Gerard Pique czy Ivan Rakitić.

Włodarze Barcelony mają trudny orzech do zgryzienia. Na Camp Nou muszą szybko rozwiązać konflikt obu stron, który z pewnością nie wpłynie pozytywnie na drużynę. Tym bardziej, że Neymar na brak ciekawych ofert nie może narzekać. Brazylijczykiem interesowali się Manchester United czy PSG.

Juventus już w tę niedzielę może zdobyć tytuł mistrza Serie A! Przeszkodzić w tym może AS Roma z Wojciechem Szczęsnym w składzie. Zobacz to na żywo 14 maja o 20:40 w Eleven Extra na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.

ZOBACZ WIDEO Anderlecht zwycięski, Łukasz Teodorczyk już niemal dwa miesiące bez gola [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: